
Kacper Czerwiński
k.czerwinski@kurierkurierzurominski.pl
Krajobraz po nawałnicy, która przeszła nad powiatem żuromińskim 29 czerwca w wielu miejscach był tragiczny. Skutki kilkunastominutowej burzy usuwało 343 strażaków. W wyniku nawałnicy uszkodzonych zostało kilkanaście budynków mieszkalnych i inwentarskich. Powalonych zostało dziesiątki drzew i słupów. Jedną z najbardziej pokrzywdzonych osób została pani Agnieszka Przybułek z rodziną. Silny podmuch wiatru zerwał dach z jej domu. W wyniku czego został uszkodzony również komin i podmurówka. Przez kilka dni rodzina pani Agnieszki musiała funkcjonować bez prądu.
Pomoc nadeszła szybko
W pierwszym lipcowym wydaniu „Kuriera” apelowaliśmy o pomoc dla mieszkańców Sadłowa. Odzew był błyskawiczny. Od samego początku w zabezpieczenie domu byli zaangażowani strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bieżuniu oraz pracownicy Urzędu Miasta i Gminy. W pomoc przy odbudowie zniszczonego dachu zaangażował się burmistrz Andrzej Szymański, który pomógł Agnieszce Przybułek znaleźć ekipę budowlaną, negocjował ceny materiałów (sporą część pozyskano za darmo). Dzięki pracy wielu osób po miesiącu od nawałnicy zakończono prace remontowe. W miniony poniedziałek odwiedziliśmy panią Agnieszkę, żeby na własne oczy zobaczyć rezultat działań. Dach wygląda pięknie, ale o wiele piękniejszym widokiem były uśmiechy na twarzy całej rodziny.
Pani Agnieszka Przybułek z rodziną serdecznie dziękuje za okazaną pomoc:
Strażakom
Zygmuntowi Liszewskiemu
Firmie Kuropasz
Caritas
Rodzinie Krzesińskich z Sadłowa, Żuromina i Chamska
Rodzinie Żymiełko z Mławy
Rodzinie Janik z Niegocina
Rodzinie Liszewskich z Płocka
Rodzinie Pniewskich z Płocka
Cioci Krysi Szarblewskiej
Brygadzie budowlanej Andrzeja Górskiego
Cieślom i blacharzom za szybką odbudowę (Adranowicz i Szymański)
Jackowi Jaworskiemu
Szczególne podziękowania dla burmistrza Andrzeja Szymańskiego, który otaczał nas opieką każdego dnia.
Dodaj komentarz