
Kacper Czerwiński
k.czerwinski@kurierkurierzurominski.pl
W lipcu zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach na budowę dwóch chlewni w Zimolzie (gm. Lutocin). W każdym budynku ma się znajdować po 990 sztuk tucznika. Z umiejscowieniem inwestycji nie może się pogodzić Piotr Leszczyński. Chlewnie mają znajdować się około 120 metrów od jego domu. – Wieczorem tu już się nie da wytrzymać, nie można wywiesić prania, ani posiedzieć spokojnie przed domem- mówi Piotr Leszczyński. W sąsiedztwie znajduje się remiza wiejska, a na jej terenie małe boisko do piłki nożnej.- Kto tu teraz przyjdzie?- pyta retorycznie Leszczyński. Działka, na której mają stanąć dwie chlewnie jest dosyć długa. – Przecież inwestor może się przesunąć dalej od wioski, ja nikomu nie bronię się rozwijać, ale niech inwestorzy mają na uwadze także mieszkańców- komentuje Piotr Leszczyński. Mężczyzna złożył już wniosek do wójta Ryszarda Gałki o zmianę lokalizacji. Pana Piotra w proteście wspiera między innymi siostra, która mieszka po sąsiedzku. – Prowadzę rozmowy z protestującymi i inwestorem, mam nadzieję, że dojedziemy do kompromisu- mówi wójt Lutocina Ryszard Gałka.
Dodaj komentarz