W zeszłym tygodniu w centrum miasta zapalił się samochód osobowy. Pasażerowie opuścili pojazd i wezwali pomoc. Nikomu nic się nie stało.

W ubiegły piątek na rogu ulic Tadeusza Kościuszki i dr Antoniego Wolskiego w Żurominie zapalił się samochód osobowy Fiat Seicento. Straż pożarną wezwał właściciel pojazdu, który przebywał w nim razem z pasażerem. Mężczyźni opuścili samochód w momencie, kiedy zobaczyli dym wydostający się spod maski. Fiat był wyposażony w instalację gazową. Strażacy po przyjeździe na miejsce pożaru przystąpili do walki z żywiołem. Akcja trwała zaledwie 27 minut. Właściciel wycenił straty na 1 000 złotych. W pożarze nikt nie ucierpiał.
Kacper Czerwiński

Dodaj komentarz