OD 15 LAT NA SCENIE

Dni Żuromina, festyny, finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, to właśnie tam z wielkim wdziękiem występują legendarne i urocze żuromińskie „Jagódki”. Od 15 lat grupą zajmuje się Marta Kwiatkowska z Żuromińskiego Centrum Kultury.

-Pani Marto, od jak dawna pracuje Pani w Żuromińskim Centrum Kultury?

-Swoją pracę w placówce rozpoczęłam w roku 2000, czyli 18 lat temu – kawał czasu.

– A od kiedy trenuje Pani „Jagódki”?

-Zajęciami tanecznymi „Jagódki” zajmuję się od 2003 roku z małą przerwą. Najstarsze „Jagódki” mają dziś 21 lat i wszystkie je teraz pozdrawiam

-Skąd właściwie wziął się pomysł na zespół taneczny oraz jego nazwę?

-Pomysł powstał bardzo spontanicznie, ponieważ wówczas nie było żadnych zajęć dla małych dziewczynek w ŻCK. Natomiast nazwa, to tytuł wszystkim dobrze znanej piosenki dla dzieci pt.: „Jagódki”. Oczywiście nie może być inaczej, do tego utworu również mamy przygotowaną choreografię.

-Dlaczego akurat wybrała Pani pracę z dziećmi?

-Zajęcia te traktuję jako zabawę tańcem, a z tak małymi dziećmi wychodzi to całkiem zabawnie, ponieważ dziewczynki często są bardzo spontaniczne.

-Czy daje to Pani satysfakcje?

-Tak. Bardzo. Szczególnie jak występują i jest to udany występ.

-Ile osób i w jakim przedziale wiekowym na tę chwilę uczęszcza na „Jagódki”?

-Do zespołu „Jagódki” nabór zaczynamy już pod koniec września. Wtedy jest zawsze mnóstwo chętnych dziewczynek, niestety na wiosnę ilość dzieci się zmniejsza i zostają tylko te najwytrwalsze. Obecnie nasza grupa liczy 12 osób. Jagódki to dziewczynki w wieku 4 – 6 lat. Takie nasze małe przedszkolaczki.

-Czy łatwo jest okiełznać taką gromadkę?

-Nie zawsze, czasem zdarzają się sytuacje, że jest potrzebna pomoc mamy bądź taty.

-Co jest najtrudniejsze w pracy z dziećmi?

-Chyba to jak płaczą. Tu każdy problem rozwiązuję się płaczem, ale dajemy radę.

-Skąd czerpie Pani pomysły na choreografie?

-„Jagódki” to małe dziewczynki w wieku przedszkolnym, więc układy taneczne nie mogą być trudne. Zazwyczaj są to proste kroki do piosenek dla dzieci.

-Gdzie najczęściej można zobaczyć występy małych żurominianek?

-Dziewczynki występują na większości imprez organizowanych przez Żuromińskie Centrum Kultury, między innymi takich jak: konkurs „Mikołajki”, finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, konkurs tańca „Piruet” oraz na Dniach Żuromina.

-Czy przed występami mają tremę, czy przychodzi im to z łatwością?

-Oczywiście. Mimo, że to maluchy występ jest tremujący i dla nich i dla mnie.

-Może jest jakaś sytuacja, która przytrafiła się dziewczynkom i z biegiem czasu wywołuje uśmiech na Pani twarzy?

-Sytuacji mamy wiele i są one bardzo różne. Od wywrotek po zgubione mleczaki. Zdarzył się też młodzieńczy bunt (ręce na biodra i ja nie tańczę …). Będę to ciągle powtarzać, to są małe dzieci i jak tylko coś jest nie tak, to jest natychmiastowa reakcja, a później się z tego wszystkie śmiejemy.

-Jak to mówią – nie samą pracą człowiek żyje. W jaki sposób lubi Pani spędzać wolny czas?

-Lubię czytać książki, obejrzeć dobre kino, posłuchać muzyki. Moim hobby są również kwiatki w ogrodzie. Także mój wolny czas jest wypełniony po brzegi.

-Poza nauką tańca, czym jeszcze się Pani zajmuje w ŻCK?

-Jestem osobą wielozadaniową (śmiech). Poza „Jagódkami” zajmuje się również kadrami w Żuromińskim Centrum Kultury, sprzedaję bilety do kina, drukuję, kseruję oraz współorganizuję kilka imprez kulturalnych w naszym Centrum Kultury.

-Dziękuję za rozmowę.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.