
Emocje wzięły górę, tak w skrócie i bardzo delikatnie można podsumować ostatnie spotkanie z parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości w Żurominie. W ubiegłą sobotę w Żuromińskim Centrum Kultury gościli posłowie: Anna Cicholska, Stanisław Piotrowicz oraz Waldemar Olejniczak. Szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz miał przybliżyć mieszkańcom powiatu żuromińskiego szczegóły wprowadzanej przez PiS reformy wymiaru sprawiedliwości. Na sali byli obecni również przeciwnicy „dobrej zmiany”, co nie do końca spodobało się zwolennikom obecnego rządu. Wydawać się mogło, że emocje studziła jedynie obecność dziennikarzy, oprócz przedstawiciela „Kuriera” spotkanie rejestrowały kamery ogólnopolskich mediów.
Poseł Stanisław Piotrowicz w swoim wystąpieniu tłumaczył, dlaczego rząd zdecydował się na reformę wymiaru sprawiedliwości. Powiedział, że najwięcej skarg obywatelskich, które wpływają do biur poselskich dotyczą właśnie szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości. Dodał, że po 1989 roku ta kwestia nie została zreformowana. Kiedy poseł zaczął mówić o zmianie składu Krajowej Rady Sądownictwa głos zabrali jego oponenci, zarzucając rządowi upolitycznianie tej instytucji. Wtedy do dyskusji włączyli się zwolennicy „dobrej zmiany”.
– Pani może nie przeszkadzać, czy mamy panią wyprowadzić?- zwrócił się do kobiety zadającej nieprzychylne pytania jeden z uczestników spotkania.
– Nie znamy tych państwa- rzuciła jedna z pań.
– Czy państwo są z powiatu żuromińskiego?- zapytała kolejna
Zadająca trudne pytania emerytka stwierdziła, że jest to otwarte spotkanie i tak jak każdy obywatel ma prawo w nim uczestniczyć. Honorowy gość, poseł Stanisław Piotrowicz starał się uspokoić zgromadzonych na sali sympatyków PiS-u tłumacząc, że „ci państwo mają za zadanie ograniczać ich wolność”. Atmosfera spotkania gęstniała jednak z minuty na minutę. Opozycjoniści wdawali się w kolejne dyskusje z posłem oraz z pozostałymi uczestnikami spotkania.
– Ich celem jest storpedowanie spotkania- mówił poseł Stanisław Piotrowicz.
W pewnym momencie Piotrowicz stwierdził również, że są to ludzie, którzy nie potrafią uszanować innych. – A pan Konstytucji- odciął się jeden z oponentów.
Zadający „trudne” pytania obywatele siedzieli w pierwszym rzędzie. W dalszej części spotkania dosiedli się do nich sympatycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy starali się oklaskami ( i nie tylko) zagłuszyć ich wypowiedzi. Padło wiele inwektyw, których nie wypada cytować. Jeden z krewkich staruszków proponował nawet oponentowi „sparing” na zewnątrz (łagodnie rzecz ujmując). Pod koniec dziennikarz internetowego portalu wezwał policję, gdyż jeden z uczestników spotkania miał go szarpać.
Funkcjonariusze policji, którzy przybyli na miejsce, sporządzili notatkę służbową. Interwencja na tym się zakończyła. Policjanci poinformowali rzekomych pokrzywdzonych, o możliwości zgłoszenia przestępstwa w Komendzie Powiatowej Policji w Żurominie. Do dziś takie zgłoszenie nie wpłynęło.
To było pierwsze spotkanie z politykami PiS na terenie powiatu żuromińskiego, na którym w tak wyraźny sposób głos zabrali oponenci. Sympatycy Prawa i Sprawiedliwości dali się sprowokować swoim politycznym przeciwnikom. Pomimo małej frekwencji żuromińskie spotkanie poziomem emocji oraz decybeli dorównywało chwilami dużym manifestacjom.
Kacper Czerwiński
Dodaj komentarz