
Jak pisaliśmy niedawno, w grudniu szefa żuromińskiej spółki miejskiej odwiedzili funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Powodem miało być prowadzenie przez niego działalności gospodarczej, mimo zajmowania stanowiska kierowniczego. CBA zainteresowało się oświadczeniami majątkowymi prezesa, w których wykazywał prowadzenie firmy i uzyskiwanie z niej dochodów.
Uzyskaliśmy w tej sprawie stanowisko zarówno burmistrz, jak i prezesa. Jak poinformowała nas Aneta Goliat, Urząd Gminy i Miasta Żuromin dokonuje kontroli złożonych oświadczeń majątkowych m.in. w zakresie porównania treści analizowanego oświadczenia majątkowego oraz załączonej kopii zeznania o wysokości osiągniętego dochodu w roku podatkowym (PIT) z treścią uprzednio złożonych oświadczeń majątkowych oraz dołączonymi do nich kopiami zeznań o wysokości osiągniętego dochodu w roku podatkowym (PIT). – Następnie przekazujemy je do weryfikacji właściwemu Urzędowi Skarbowemu – podkreśliła w odpowiedzi do nas burmistrz miasta. – Osobiście byłam zaskoczona całą zaistniałą sytuacją. Jednakże wszystkie dane podane w oświadczeniu majątkowym Pana prezesa były prawdziwe, nic nie zostało zatajone, ukryte i to dowodzi nieumyślnego popełnienia błędu- twierdzi.
Burmistrz poinformowała nas także, że nie wszystkie dokumenty sprawdza osobiście (co nie zmienia faktu, że wszyscy, którzy oświadczenie czytali tego istotnego faktu nie zauważyli – przyp. red.)
– W przedmiotowej sprawie ani ja, ani inni pracownicy nie zauważyliśmy nieprawidłowości, która zaistniała. Wszystkie oświadczenia majątkowe po analizie w tut. Urzędzie Gminy przekazujemy dalej do weryfikacji do właściwego Urzędu Skarbowego. Nadmieniam, iż pan prezes w swoim oświadczeniu majątkowym nic nie zataił ani nie ukrył, co świadczy o nieumyślnym popełnieniu błędu. W związku z nieprawidłowościami pan Wojciech Kwieciński został odwołany przez Radę Nadzorczą spółki ŻZK z funkcji prezesa, a po zlikwidowaniu działalności gospodarczej powołany na to stanowisko ponownie – dodała w informacji do redakcji Aneta Goliat.
Sam prezes Wojciech Kwieciński wypowiadał się w podobnym tonie. – Ja nic nie ukrywałem, informacja o firmie była w oświadczeniach majątkowych – mówił w rozmowie telefonicznej z nami. Zapewniał, że tyle osób naokoło przeglądało ów dokument i rzeczywiście nikt nie zwrócił uwagi na fakt, że przepisy zabraniają prowadzenia działalności gospodarczej, jeśli pełni się funkcje kierownicze.
Odnośnie własnej niewiedzy w tym zakresie skomentował, że nikt nie jest alfą i omegą i nie zna się na wszystkich przepisach. – Są osoby wyżej postawione, które rozmawiały ze mną przed zatrudnieniem i też nic im to nie przeszkadzało, więc dlaczego ja miałem gdzieś podejrzewać, że coś jest nie tak. Zwłaszcza, że działalność była stricte powiązana też i z Urzędem Skarbowym, bo serwis urządzeń fiskalnych, więc nie było takich rzeczy dziwnych, które mogłyby być powiązane ze spółką. Po prostu nikt nie zwrócił uwagi. I prawnicy, i inne osoby, i przeglądający, i czytający, nikt na to uwagi nie zwrócił – zapewniał prezes.
Co dalej zrobią z tym śledczy z CBA, nie wiadomo.
AO
fot.

Czy Pan prezes wystawiał faktury ze swojej firmy dla żzk?. Czy kierownicy z wodociągów i ciepłownictwa robili to samo? Jeżeli tak to będzie ciekawie
https://aleo.com/pl/firma/gowin-wojciech-gowin-wojciech-biuro-obslugi-inwestycji-budowlanych-zuromin