ALBO SEGREGACJA ŚMIECI, ALBO KARA

INFORMACJE\ Od 1 stycznia 2020 r. wszyscy mieszkańcy Gminy i Miasta Żuromin będą zobligowani do segregacji śmieci. Jeśli odbiorca stwierdzi, że odpady zbierają w sposób niewłaściwy, urząd naliczy karę – trzykrotnie wyższą, niż za segregację.

12 zł za osobę w przypadku zbierania śmieci w sposób selektywny, a w przypadku uchylania się od tego obowiązku – 36 zł za osobę jako tzw. kara za niesegregowanie. Takie zapisy przyjęła Rada Miejska w Żurominie podczas ostatniej sesji 30 października. To efekt ustawy, uchwalonej przez rząd, która ma zmusić wszystkich do całkowitej segregacji odpadów.

[b]NOWELIZACJA USTAWY[/b]

Zmiany w ustawie i proponowane opłaty dla mieszkańców miasta i gminy omówiono podczas wspólnego posiedzenia komisji Rady Miejskiej 24 października. Zapisy ustawy przedstawiła radnym kierownik wydziału gospodarki komunalnej Ewa Wnuk. I choć samorządy mogą zapisy ustawy wprowadzić w życie do 6 września przyszłego roku, żuromiński urząd postanowił sprawę już rozpocząć i wprowadzić je już od początku przyszłego roku, czyli za dwa miesiące.

– Ostatnia nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie z lipca tego roku, która zaczęła obowiązywać 6 września, wprowadza obowiązek, by właściciele nieruchomości zbierali w sposób selektywny odpady – poinformowała Ewa Wnuk. Obowiązek dotyczy zarówno nieruchomości zamieszkałych, jak i niezamieszkałych. Ustawa zobowiązuje właścicieli nieruchomości do wyposażenia się w worki i pojemniki na odpady, do dbania o ich stan sanitarny oraz o odpowiedni stan miejsca, gdzie będą je przechowywali. W ślad za tym rady gmin mają ustalić stawkę opłaty za śmieci segregowane oraz stawkę za niewypełnienie obowiązku selektywnego zbierania odpadów komunalnych na poziomie od 2 do 4-krotności tej pierwszej opłaty. Innymi słowy – albo będzie segregacja śmieci, albo kara. Do tej pory mieszkańcy sami wybierali, czy chcą śmieci segregować i płacić mniej, czy też nie chcą i wówczas płacą więcej.

Przy okazji tej uchwały burmistrz Aneta Goliat zaproponowała także zrównanie stawki za zbieranie śmieci w sposób selektywny zarówno w mieście, jak i na wsi, gdzie obecnie obowiązywało 9 zł, ale gdzie częstotliwość została już zrównana z tą w mieście. Wszędzie ma obowiązywać stawka 12 zł. – Przygotowując zapisy regulaminu posłużyliśmy się wytycznymi ministerstwa środowiska, które konkretnie wskazuje, jak dane frakcje powinny być zagospodarowane, co do danych pojemników można by było wrzucać – tłumaczyła kierownik wydziału gospodarki komunalnej.

– Na dzień dzisiejszy są to najmniejsze stawki w rejonie, nawet Siemiątkowo ma 15 zł. Chcemy dać mieszkańcom szansę, narzędzia, możliwości, poprosić o edukację i współpracę – powiedziała burmistrz Aneta Goliat, tłumacząc swoją propozycję. Zaproponowała, by kara za niesegregowanie była maksymalną, jaką zakłada ustawa, czyli wynosiła 4-krotność stawki za segregowane (tj. 48 zł). – Bo jak inaczej ludzi zmotywować do działania, jeśli nie w ten sposób? – skomentowała.

[b]KOMU NALICZAĆ KARĘ?[/b]

Radny Andrzej Staroń zauważył, że do naliczenia kary potrzebna będzie informacja, kto tych śmieci nie segreguje, bo inaczej jak będzie można wszcząć jakąkolwiek procedurę. Ewa Wnuk wyjaśniła więc, że to nowa ustawa doprecyzowuje przepis w momencie, gdy właściciel nie dopełnia obowiązku selektywnej zbiórki odpadów. Odbiorca śmieci, który stwierdzi nieprawidłowości od razu powiadomi burmistrza, który przeprowadzi postępowanie i wyda odpowiednią decyzję. Zapisy takie pojawią się już w warunkach przetargu na odbiór odpadów komunalnych z terenu gminy, do którego przygotowuje się właśnie urząd.

[b]CO Z BLOKAMI?[/b]

Podczas dyskusji na posiedzeniu komisji niektórzy radni pytali, jak będzie egzekwowane segregowanie śmieci w przypadku mieszkańców bloków. Bo oczywistym jest, że segregację mogą zadeklarować wszyscy, ale zawsze zdarzyć się może, że ktoś mimo tego od obowiązku będzie się uchylał. Odbiorca śmieci takich odpadów nie zabierze, będzie miał obowiązek sporządzić dokumentację (zdjęcia, notatka służbowa), a urząd będzie wówczas wszczynał procedurę administracyjną mającą naliczyć karę. I naliczy ją… solidarnie dla całego bloku. Może się to powtarzać do czasu, aż wszyscy będą poprawnie segregowali, albo i nie. Tego obawia się m.in. radny Czarek Ossowski, który temat drążył dość długo.

– Kiedy właściciel jednego mieszkania nie segreguje, decyzja będzie dla wszystkich. Odpowiedzialność będzie zbiorowa. Na zarządcy nieruchomości ciążyć będzie najważniejszy obowiązek – zakupu pojemników, utrzymania ich w odpowiednim stanie sanitarnym jak również wskazania miejsca na gromadzenie odpadów – tłumaczyła Ewa Wnuk. Dodatkowo będzie trzeba tak zabezpieczyć kosze na śmieci, by nikt spoza mieszkańców danego bloku nie mógł do nich nic wrzucić.

Ossowski podkreślał, że dziś na osiedlach nie ma aż tak rozbudowanego monitoringu, ani nie ma zamykanych altan na kosze. W tej sytuacji ciężko będzie upilnować, kto wyrzuca śmieci niesegregowane albo kto je podrzuca. A kary naliczane będą.

– To jeżeli nie tak, to jak? Dziś dokładamy 900 tys. zł. Nie mamy osiągniętego poziomu recyklingu. Dziś nie ma właściwej segregacji – skomentowała to Aneta Goliat.

– Zróbmy to po kolei. Dajmy narzędzia, pokażmy, jak to robić, dopiero niech będzie kara– apelował Ossowski. Zdaniem radnego Andrzeja Supki daleko nam jeszcze do takiej świadomości o segregacji śmieci, jaka jest w innych krajach. – Chyba nie zdajemy sobie sprawy, jak nasze postępowanie wpływa na środowisko – powiedział.

– Dużo o tym mówimy, ale mało robimy. Mówiliśmy kiedyś, że miały się pojawić kosze na segregację w szkołach, na terenie miasta. To się wiąże z kosztami, ale od czegoś trzeba zacząć – dodała z kolei wiceprzewodnicząca rady Halina Jarzynka nieco zasmucona, że gminne instytucje jako pierwsze powinny dać przykład i pokazać innym, że segregować śmieci nie jest aż tak trudno.

W dalszej dyskusji zwrócono uwagę na firmy. – Nie mamy ich w systemie, nie mamy nad nimi takiej kontroli, jaką byśmy mogli mieć. Od 1 stycznia każdy przedsiębiorca musi obligatoryjnie okazać się umową, gdzie oddaje śmieci. Będziemy to kontrolować, bo się zabawa od 1 stycznia skończy – tłumaczy burmistrz Żuromina.

Z danych urzędu wynika, że dziś na terenie miasta śmieci „segreguje” według deklaracji 88 % osób, zaś na terenie gminy 80 %. W przypadku uchwały, która miałaby wejść w życie od 1 stycznia, segregować ma 100 % mieszkańców, i to oni sami mają kupić sobie kosze na 5 obowiązkowych frakcji. – Kiedy dokładamy 900 tys. do śmieci, nie jesteśmy w stanie jako gmina z własnego budżetu zapewnić takiej ilości pojemników – poinformowała Wnuk.

– Apeluję do mieszkańców, zacznijmy wszyscy segregować, damy wspólnie radę – powiedziała Goliat.

[b]GŁOSOWANIE PODCZAS SESJI[/b]

Podczas sesji radny Andrzej Staroń zgłosił, by kara za niesegregowanie śmieci nie wyniosła 48 zł, jak zaproponowała burmistrz, ale 36 zł. Za jego propozycją głosowało 9 na 14 radnych, 5 się wstrzymało. Potem zaś 10 na 14 obecnych na obradach radnych zagłosowało za uchwałą w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawki tej opłaty (a 4 się wstrzymało). Z kolei wszyscy radni poparli uchwały: ws. regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, w sprawie określenia szczegółowego sposobu i zakresu świadczenia usług w zakresie odbierania śmieci i zagospodarowania tych odpadów oraz w sprawie wzoru deklaracji.

– Zabawa się skoczyła. Od 1 stycznia kontrolujemy i pilnujemy się wzajemnie – zakończyła Aneta Goliat.

AGNIESZKA ORKWISZEWSKA

 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.