BURMISTRZ ZWOLNIŁA SEKRETARZ

SAMORZĄD\ Zmiany kadrowe w żuromińskim magistracie. Burmistrz Aneta Goliat zwolniła wieloletnią sekretarz urzędu Wiesławę Jankiewicz. – Powodem rozstania jest utrata przeze mnie zaufania do niej – mówi Goliat.

3 grudnia Jankiewicz stawiła się w pracy po tym, jak trochę chorowała, a potem przebywała na urlopie. Złożyła Goliat oświadczenie, iż chciałaby rozwiązać stosunek pracy z dniem 15 lipca. Niestety, na pismo to Goliat odpowiedziała jej negatywnie dzień później, po wręczeniu jej wypowiedzenia umowy o pracę. Okres wypowiedzenia obejmuje 3 miesiące, ale sekretarz nie będzie podczas niego świadczyła pracy. – Właśnie z uwagi na utratę mojego zaufania – tłumaczy Goliat.

Okazuje się, że sytuacja między paniami nie była dobra. Ostro iskrzyło zwłaszcza w czasie, kiedy burmistrz złożyła doniesienie do prokuratury za zadekretowanie przez sekretarz otwartej przez sekretarkę koperty z ofertą przetargową. Prokuratura umorzyła wówczas to postępowanie.

Z kolei na jednym z ostatnich w minionej kadencji wspólnych posiedzeń komisji (15 października) doszło między paniami do poważnej scysji. Pod koniec posiedzenia, na którym długo debatowano o potencjalnym inwestorze w Brudnicach, sekretarz poprosiła o możliwość zabrania głosu. Odczytała wówczas oświadczenie, w którym przypomniała, że uchwały np. dotyczące spraw oświatowych przygotowuje i przedkłada radzie wydział oświaty urzędu, uchwały podatkowe – wydział finansowy, zaś o sprzedaży działek – wydział geodezji itd.

– W 2015 r. rada nie podjęła uchwały o obniżeniu podatku rolnego na 2016r., gdyż projekt uchwały nie został jej przedłożony. Podatek powinien być ustalony w oparciu o komunikat prezesa GUS. Tak się nie stało. Wydział finansowy przygotował decyzje wymiarowe na podstawie nieaktualnych uchwał. I był to błąd wydziału finansowego – odczytała. Jak dodała, w związku z tym dwie osoby z tegoż wydziału, po wykryciu całej sytuacji, otrzymały od burmistrz upomnienie.

Potem Jankiewicz stwierdziła, że Goliat na przedwyborczych spotkaniach na wsiach przypisywała ten błąd właśnie sekretarz urzędu. – Mam niekompetentnego sekretarza i to sekretarz jest winna całego zamieszania z podatkiem rolnym – cytowała Jankiewicz rzekome wypowiedzi Goliat podkreślając, że przecież ona (Jankiewicz) nie kandyduje do rady ani na stanowisko burmistrza, a przypisuje się jej czyjeś błędy. – Ja jako sekretarz wykryłam ten błąd i powiadomiłam panią, pana burmistrza i panią skarbnik. Być może moja niekompetencja polegała na tym, że należało to zamieść pod dywan – skomentowała. Następnie zażądała od burmistrz zaprzestania rozpowszechniania tychże nieprawdziwych informacji i przeprosin za zaistniałą sytuację.

– Ktoś pani ciekawe informacje przekazuje – odpowiedziała burmistrz tłumacząc, że na pytania o błędy z podatkiem rolnym na spotkanych przedwyborczych w Raczynach i Dąbrowicach rzeczywiście udzielała odpowiedzi, ale że ów błąd popełnili pracownicy urzędu. – Proszę o fakty. Jeżeli ma pani dowody, proszę iść do sądu, bo w tym momencie pani mnie pomawia – zdenerwowała się chwilę później Goliat. I zażądała od Jankiewicz wskazania osoby, która te informacje jej przekazywała, bo kilka dni przed wyborami ta ją „pomawia w obecności wszystkich radnych”. – Proszę iść do sądu, jeśli ma pani taki dowód, bo pani kłamie. Ktoś pani źle przekazał. Proszę mi to udowodnić albo proszę o przeprosiny – mówiła zdenerwowana do sekretarz.

Dzień po tejże komisji, 16 października, Wiesławy Jankiewicz nie było już w pracy. Wróciła 3 grudnia.

Ubiegłotygodniowa sytuacja z jej zwolnieniem jest nieco zaskakująca, bo przecież burmistrz mogła to zrobić już w poprzedniej kadencji – Jankiewicz była bowiem sekretarzem za poprzedniego burmistrza, Zbigniewa Noska. Goliat jednak tłumaczy, że z uwagi na jej wieloletni staż pracy nie chciała tego wówczas robić. Ale jej zdaniem współpraca z sekretarz od samego początku układała się źle. – Wypowiedzenie dostała ze względu na brak zaufania. A 15 października pokazała, jaka jest współpraca między mną, a nią. Ale to jedna z wielu rzeczy, które o tym zaważyły – dodaje burmistrz. I podkreśla, że wcześniej sekretarz miała oświadczyć jej ustnie w obecności wiceburmistrza i mecenasa, że chciałaby przejść na emeryturę z końcem grudnia 2017r. – Mamy grudzień 2018 r. a ona jeszcze pracowała, choć od marca 2017 r. ma już prawa emerytalne – zauważa.

Goliat dziwi się, że nie ma jakiejś ustawy, która nakazywałaby odgórnie osobom mającym uprawnienia emerytalne do zwalniania miejsc pracy nowym pracownikom.

Nie wiadomo teraz, kto zostanie sekretarzem. Burmistrz powiedziała nam, iż zastanawia się, czy będzie ogłaszała konkurs, czy awansuje kogoś z pracowników magistratu.

Z kolei zwolniona sekretarz, z którą udało się nam skontaktować, długo opowiadała nam o swojej 40-letniej pracy w urzędzie. Sytuacji ze zwolnieniem jednak nie chciała komentować. Łamiącym się głosem stwierdziła jedynie, że jest jej przykro, że rozstano się z nią w taki sposób. Nie tak to sobie wyobrażała.

Agnieszka Orkwiszewska

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.