Bieganie. Od zamku do zamku, czyli żurominianie w czubie

Biegacze z powiatu żuromińskiego wspaniale wypadli w VII Biegu Ulicznym Pomiędzy Zamkami Ciechanów - Opinogóra Górna. Artur Piotrowski zajął w nim drugie miejsce oraz był najlepszy w swojej kategorii wiekowej, Marcin Jabłoński oraz Zbigniew Sadowski zajęli drugie miejsca w swoich kategoriach wiekowych, a Anna Wólf była trzecia w kategorii K30.
Biegacze z �uromin. Wsp�lne zdj�cie na mecie

Adam Ejnik

a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl

Czworo biegaczy w powiatu żuromińskiego wystartowało 2 maja w VII Biegu Ulicznym Pomiędzy Zamkami Ciechanów – Opinogóra Górna. Wszyscy wypadli świetnie, plasując się na podium w swoich kategoriach wiekowych. Była zażarta rywalizacja, był pot, były też rekordowe wyniki.

[b]Król Artur[/b]

Najlepiej z naszych długodystansowców wypadł Artur Piotrowski z Syberii. Uzyskał on czas 35,12 min, co dało mu 2 miejsce w stawce 106 zawodników. Wynik policjanta z żuromińskiej drogówki nikogo nie zaskoczył. Piotrowski od lat zalicza się do ścisłej czołówki biegaczy nie tylko w naszym rejonie. Artur Piotrowski był najlepszy w swojej kategorii wiekowej M40, a wyprzedził go 19-latek klubu Durasan Płońsk Daniel Mocek.

– Lubię tutaj biegać – mówił na mecie Piotrowski – ale wolę do biegania chłodniejszą pogodę, nawet deszcz. Być może wtedy miałbym większe szansę zwyciężyć w tym biegu – dodał.

[b]Życiówki Ani i Marcina[/b]

Świetnie w biegu wypadli też mieszkańcy Żuromina Marcin Jabłoński i Anna Wólf. Oboje poprawili swoje najlepsze czasy na 10 kilometrów. Marcin na metę wbiegł na 6. miejscu, a w swojej kategorii wiekowej M30 zajął 2. miejsce, z kolei Anna była 3. w swojej kategorii wiekowej K30.

– To był mój drugi bieg między zamkami – mówiła o biegu biegaczka z Żuromina – Tym razem udało mi się pozostawić w pokonanym polu wielu zawodników, z którymi przed rokiem przegrałam – mówi Anna Wólf.

Żurominianka pobiła swój rekord życiowy o 5 sekund.

Sporą satysfakcję na mecie miał Marcin Jabłoński, gdyż udało mu się wyprzedzić maratończyka z Bieżunia Zbigniewa Sadowskiego.

– To satysfakcjonujące, kiedy wyprzedza się zawodnika, którego tyle lat podziwiałem – mówił Jabłoński.

Marcin również pobił swoją życiówkę o kilka sekund.

[b]Najpierw maraton, potem dycha[/b]

Zbigniew Sadowski z Bieżunia w biegu był 7. tuż za Marcinem Jabłońskim, a w swojej kategorii wiekowej M50 uplasował się na miejscu 2.

Sadowski bieg między zamkami traktował dość treningowo, tym bardziej że tydzień wcześniej startował w Maratonie Warszawskim, gdzie udało mu się uzyskać najlepszy swój czas.

Bieganie w Żurominie ma się dobrze. Świadczą o tym wyniki, jakie uzyskali nasi zawodnicy w Opinogórze. Świadczy o tym codzienny ruch na ścieżkach rowerowych wokół Żuromina. Wreszcie świadczy o tym duża frekwencja amatorów biegania z naszego powiatu w ubiegłotygodniowych warszawskich biegach na 10 kilometrów i w maratonie.

Startował tam nie tylko Zbigniew Sadowski z Bieżunia, ale i Weronika Więckiewicz z Żuromina, Sylwia Lewandowska z Żuromina, Wiesław Rybicki z Kuczborka, a mieszkaniec Lubowidza Radosław Jerka wygrał w wyniku losowania samochód smarta forfour.

Wyniki

1. Daniel Mocek Płońsk 34:50

2. Artur Piotrowski Syberia 35:12 1. miejsce M40

6. Marcin Jabłoński 38:44 2. miejsce M30

7. Zbigniew Sadowski 38:53 2. miejsce M50

3. miejsce w kategorii K30 Anna Wólf 50:14

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.