Bieżuń. Jednogłośnie bezzasadna

Rada Gminy i Miasta Bieżuń uznała za bezzasadną skargę na działalność burmistrza Andrzeja Szymańskiego. Skargę złożyli mieszkańcy Sławęcina, zarzucając burmistrzowi, że w ich wsi nie założył trzech lamp oświetleniowych i nie poprawił drogi. To pierwsza skarga na Szymańskiego.
NULL

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

– Kiedyś musi być ten pierwszy raz – mówił burmistrz Szymański podczas sesji, akcentując, że to pierwszy przypadek w historii jego urzędowania, kiedy wpłynęła skarga na jego działalność.

[b]Burmistrz obiecał [/b]

Na ostatniej sesji Rady Gminy i Miasta Bieżuń radni rozpatrywali skargę na działalność burmistrza Andrzeja Szymańskiego. Mieszkańcy Sławęcina napisali do rady skargę, w której twierdzą, że włodarz gminy obiecał im wykonanie oświetlenia ulicznego (zamontowania trzech lamp) i poprawę, jakości drogi.

[b]Rozmawiałem z mieszkańcami[/b]

Burmistrz na sesji złożył obszerne wyjaśnienia radnym. Tłumaczył, że rozmawiał z mieszkańcami Sławęcina o problemie, ale niczego nie obiecał.

– Ja mieszkańcom wsi Sławęcin nie obiecywałem, że do jakiegoś terminu wykonam tę inwestycję. Widzę zasadność, potrzebę wykonania takiej inwestycji, to jest bezwzględne. Każdemu należy się dojazd i oświetlenie. W tej sytuacji, jaką mamy, nie można wymagać natychmiastowych działań Gdybym tylko miał możliwości, pewnie dziś byśmy już lampy zainstalowali – tłumaczy burmistrz.

[b]Skarga niezasadna[/b]

Po wysłuchani zdania burmistrza radni musieli zabrać głos w sprawie. Rada jednogłośnie podjęła decyzję, uznając, że skarga jest bezzasadna. W sali obrad było trzynastu radnych.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.