
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
7 maja minął rok od samobójczej śmierci 14- letniego gimnazjalisty z Bieżunia. Dominik Szymański powiesił się we własnym domu. Zostawił list. Mówiono o tym, że dokuczano mu w szkole. Śmiercią chłopca zajęło się wiele instytucji. Mówiły i pisały o tym ogólnopolskie media. My naszych Czytelników o sprawie również informowaliśmy na bieżąco. Teraz po roku sprawą nadal zajmuje się prokuratura. W związku z śmiercią Dominika prokurator badał dwa wątki. Jeden dotyczył znęcania się nad chłopcem przez jego rówieśników. Sprawa została zakończona skierowaniem wniosku do Sądu Rejonowego Wydziału Rodzinnego i Nieletnich w Mławie o demoralizację. Sprawa w Sądzie nie została jeszcze zakończona. Drugi wątek dotyczy nauczycieli.
– Sprawa dotyczy niewłaściwego stosunku nauczycieli do uczniów, a szczególnie do Dominika – informuje prokurator PO Iwona Śmigielska-Kowalska – Zostało przesłane do Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie celem opracowania opinii z zakresu psychologii pod kątem odtworzenia sylwetki psychologicznej chłopca, ustalenia motywów jego działania, które doprowadziły do czynu samobójczego oraz wpływu czynników wewnętrznych i zewnętrznych na sposób przeżywania wydarzeń przez Dominika i podjęcia decyzji o targnięciu się na własne życie. Prokuratura oczekuje na tę opinię i dopiero po jej otrzymaniu podejmie decyzję o jego ew. działaniach prawnych lub o zakończeniu śledztwa.
Dodaj komentarz