
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Piłka ręczna na plaży narodziła się w 1992 roku. W założeniu miało być to połączenie sportu i zabawy. Z biegiem czasu ta odmiana szczypiorniaka została zauważona przez Międzynarodową Federację Piłki Ręcznej, która dwa lata później stworzyła oficjalną wersję przepisów gry. Od tego czasu piłka ręczna plażowa zyskuje popularność i dynamicznie rozwija się. Jest oficjalną dyscypliną sportową ze swoimi własnymi mistrzostwami. Rywalizacja toczy się między dwoma zespołami, z których każdy składa się z 3 zawodników i 1 bramkarza. Mecz trwa 2 połowy po 10 minut każda, a w każdej z nich trzeba wyłonić zwycięzcę. Gra się używając rąk, dozwolone jest “rzucanie się” na piłkę. Boisko do gry ma wymiary 27 x 12 metrów, a jego nawierzchnię stanowi piasek. W trakcie meczu zdobywa się bramki, z których “zwykła bramka” to 1 punkt, a “spektakularna bramka” to 2 punkty. Te bramki decydują, która drużyna wygra konkretną połowę meczu. Mecz natomiast wygrywa ta drużyna, która zdobędzie więcej tzw. “punktów meczowych” (wygranie połowy meczu = 1 punkt meczowy ; wygranie dwóch połówek = 2 punkty meczowe). Dogrywki odbywają się w tzw. systemie “shoot-out”. Swoich sił w tej odmianie gry spróbowali podopieczni Daniela Liszewskiego z Gimnazjum w Bieżuniu.
Starówka w piachu
Bieżunianie wzięli udział w imprezie przeprowadzonej przez drużynę Mistrza Polski BHT Auto Forum Petra Płock. Klub ten przeprowadził czterogodzinny camp dla dzieci i młodzieży mający na celu przybliżenie tej dyscypliny sportu. Zajęcia rozpoczęły się od rozgrzewki, kolejną częścią było przyswojenie sobie i doskonalenie techniki podań, chwytów i rzutów do bramki. Kolejnym zadaniem były tory przeszkód i gra. Na zakończenie campu czekała niespodzianka: miejsce w bramce zajęli bramkarze mistrza Polski i każdy uczestnik mógł spróbować swoich sił w tzw. Shoot-outach.

Dodaj komentarz