
Adam Ejnik
a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl
Ponad 140 harcerzy i harcerek wzięło udział w Złazie organizowanym w Bieżuniu 8 i 9 października. Harcerze Hufca Żuromin mogli się poznać i uczestniczyć we wspólnej zabawie.
– Dla młodych ludzi jest to najważniejsze, żeby poznawać innych młodych ludzi. Tym bardziej, gdy są to osoby wartościowe – mówi jedna z organizatorek Złazu druhna Ewelina Dylągowska.
Organizatorem Złazu była 9. Drużyna Harcerska „Korzenie” z Bieżunia wraz z opiekunkami Małgorzatą Osiecką i Eweliną Dylągowską. W Złazie wzięli udział harcerze z Żuromina, Chamska, Poniatowa i Bieżunia. Łącznie samej młodzieży było 134 osoby. Ponadto każda grupa miała swoich opiekunów.
Trochę się działo
– Harmonogram mieliśmy bardzo napięty, a gry i zabawy, myślę, że atrakcyjne – mówi druhna Ewelina Dylągowska.
Rozpoczęło się od 1,5-godzinnych warsztatów prowadzonych w grupach. Zuchy miały zajęcia artystyczne (muzyczne, plastyczne), natomiast harcerze sportowe (wspinaczka, sztuki walki, aerobik). Następnie wszyscy udali się na Borek, by wziąć udział w obrzędowym ognisku. Uczestników Złazu przywitały władze Bieżunia (burmistrz Andrzej Szymański), hufca (komendant Henryk Czeczko) i szkoły (dyrektor Marek Cimochowski).
Podczas obrzędowego ogniska przyrzeczenie harcerskie złożyło kilkoro zuchów z drużyny „Korzenie”. Otrzymali oni swój pierwszy krzyż.
– Widziałam, jak u dzieci pojawiły się w oczach łzy. To dla nich niezwykle emocjonalne przeżycie – mówi była komendantka hufca Zofia Chrzanowska.
Wieczorem harcerze bawili się do godziny 23 (chodzą jednak słuchy, że ta magiczna pora ciszy nocnej została przekroczona).
Rano była harcerska jajecznica, a później drużyny uczestniczyły w grze miejskiej. W różnych miejscach Bieżunia mieli oni wypełnić określone zadania związane z miastem.
Złaz zakończył się o godzinie 14:00 w sobotę 9 października.
– Jestem bardzo zadowolona z naszej harcerskiej imprezy. Mam nadzieję, że uczestnicy, których była rekordowa ilość, bawili się równie dobrze, jak nasza bieżuńska drużyna – mówi jedna z organizatorek Złazu druhna Ewelina Dylągowska.
Podziękowania
Organizatorzy Złazu nie kryją, że ich impreza nie udałaby się tak wyśmienicie, gdyby nie przychylne jej osoby.
– Dziękujemy władzom miasta, które wsparły nasz projekt; dyrektorowi, który był dobrym duchem przedsięwzięcia i użyczył nam murów naszej placówki; wszystkim instytucjom, które nas wspierały; życzliwym ludziom, którzy nam pomogli materialnie i przede wszystkim uczestnikom, którzy promują ciekawy sposób spędzania wolnego czasu z dala od telewizora i komputera – mówi moja rozmówczyni Ewelina Dylągowska.
Kolejny Złaz odbędzie się najprawdopodobniej w Żurominie. Zapowiada się równie ciekawie.
[ewydanie][quote=Podziel się informacją] Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz [url=/user/login] TUTAJ [/url]”. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://mazowieckiemedia.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html]kliknij[/url] Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. [url=mailto:e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl] Pomogę: Ewa Jabłońska[/url] [/quote]
Dodaj komentarz