Temat podniosła podczas sesji 13 marca. Wyraziła zadowolenie, że władzom udało się jakoś załatwić, by autobus wyjeżdżał rano przez Bieżuń do Żuromina i wracał do wsi po południu.
– Czy są na terenie powiatu prowadzone jakieś konsultacje na temat reaktywowania tych połączeń. Pan premier mówił, obiecał, że będą one funkcjonowały od 1 kwietnia. Czy zatem wpłynęły już odpowiednie fundusze na ten cel, czy są jakieś konsultacje, które połączenia miałyby być reaktywowane? – dopytywała jednak dalej.
Niestety, odpowiedź raczej jej nie usatysfakcjonowała. – Nie wiem, czy wpłyną do gminy jakiekolwiek fundusze na te połączenia komunikacyjne. Do dziś nic na ten cel nie dostaliśmy – odpowiedział wójt Piotr Kostrzewski. – Nic na ten temat nie wiemy oprócz tego, że taka deklaracja byłą ogłoszona przez pana premiera w telewizji – dodał.
Jego odpowiedź uzupełnił sekretarz urzędu Mirosław Różański. – To połączenie, które zostało uruchomione to zasługa starostwa powiatowego. Jest po to, by mogli z niego korzystać uczniowie z naszej gminy, którzy dojeżdżają do liceum do Bieżunia – wyjaśnił. A potem przekazał kolejne informacje.
12 marca w Warszawie, na szkoleniu przewodniczących rad powiatów w Związku Miast Polskich, w którym uczestniczyło ok. 200 osób z całej Polski, sekretarz uzyskał kilka informacji właśnie w tym temacie. – Obok mnie siedział pan z Polski wschodniej, z województwa podlaskiego. Mówi mi, że w jego terenie reaktywują posterunki policji, tworzą nowe, uruchamiają dodatkowe linie autobusowe. Zapytałem go, dlaczego akurat u pana. Odpowiedział, że minister Zieliński pochodzi od nich, inny minister też od nich. Więc skomentowałem, że jak to, przecież dzielimy wówczas kraj na Polskę A i Polskę B. Odpowiedzi nie uzyskałem – relacjonował Różański. I zasugerował wszystkim obecnym na sesji wysnucie wniosków samodzielnie.
AO
Dodaj komentarz