
Maciej Zaremba
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
O 7:36 w poniedziałek 6 lipca pracownik kompleksu ferm na granicy Brudnic i Rzężaw zauważył w jednym z kurników pożar. Natychmiast wezwał straż pożarną. Palił się jeden z 6 kurników fermy należącej do Wojciecha Kaczmarczyka.
[b]Akcja gaśnicza[/b]Strażacy o pożarze poinformowani zostali o 7:39, na miejscu byli o 7:47.
– Pożar wyglądał bardzo groźnie. Ogień już wydostawał się z budynku. Paliła się słoma i palne elementy wyposażenia – mówi zastępca komendanta PSP Żuromin bryg. Dariusz Stumski.
Kurnik był przygotowany na przyjęcie piskląt. Był wysłany słomianą ściółką, wysuszony, wewnątrz panowała wysoka temperatura.
Strażacy równocześnie zajęli się odizolowaniem sąsiednich kurników oraz gaszeniem pożaru. Zagrożenie było spore. W bliskim sąsiedztwie znajdowały się dwa kurniki. Jeden z obsadą kurcząt. Trzy kolejne znajdowały się nieco dalej.
– Najbardziej zagrożone były te w bezpośredniej odległości – relacjonuje komendant – Potrzebowaliśmy pomocy innych jednostek i takie zgłosiłem dyspozycje – dodaje.
Na miejscu pojawiły się 22 jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej oraz 7 jednostek Państwowej Straży Pożarnej. Do Brudnic dojechała również jednostka PSP Mława, strażacy z Sierpca zostali zawróceni, gdyż nad pożarem już zapanowano. Łącznie w gaszeniu kurnika udział wzięło 112 strażaków. Akcję zakończono o godzinie 11:44.
Oprócz strażaków brały w niej udział policja, pogotowie energetyczne, inspektor nadzoru budowlanego, na miejscu pojawił się również starosta.
– Wszystkim jednostkom Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, Policji i innym służbom biorącym udział w zdarzeniu w dn.06.07. w Brudnicach, chciałbym podziękować za profesjonalnie przeprowadzoną akcję gaszenia pożaru – mówi Wojciech Kaczmarczyk.
[b]Przyczyna nieznana[/b]Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Komendant Dariusz Stumski nie wyklucza żadnej możliwości.
– Wszystko jest możliwe, mogło to być nawet celowe podpalenie osób trzecich, mógł ogień zaprószyć pracownik albo doszło do awarii instalacji – mówi komendant.
Sprawę bada żuromińska policja. Na podstawie zeznań świadków, zapisu monitoringu policjanci być może znajdą przyczynę. W tej sprawie powołana jest też specjalna komisja, w której skład wchodzą przedstawiciele różnych służb.
– Częstotliwość takich pożarów w naszym powiecie raczej nie jest duża. Rok w rok mamy 1-2 pożary kurników. Biorąc pod uwagę ilość ferm na terenie gminy, to można powiedzieć, że kurniki często się nie palą. Należy jednak pamiętać, że ostrożności nigdy za wiele – podsumowuje Dariusz Stumski
[ewydanie][quote=Podziel się informacją] Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz [url=/user/login] TUTAJ [/url]”. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://mazowieckiemedia.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html]kliknij[/url] Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. [url=mailto:e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl] Pomogę: Ewa Jabłońska[/url] [/quote]
Dodaj komentarz