HARCERSKA BRAĆ SKŁÓCONA?

Nie tak dawno pisaliśmy o otwarciu żuromińskiej harcówki. Okazuje się, że nie wszyscy harcerze mają do niej swobodny dostęp. Sprawą zaniepokoili się między innymi radni Rady Miejskiej w Żurominie. Czy interwencja pomogła?

Dokładnie 22 lutego, w Dzień Myśli Braterskiej (święto przyjaźni) otwarto żuromińską harcówkę. Była to długo wyczekiwana chwila dla żuromińskich harcerzy. W 2016 Komenda Hufca ZHP w Żurominie złożyła wniosek do Budżetu Obywatelskiego na remont budynku przy Zespole Szkół nr 1. Zadanie uzyskało wówczas 477 głosów i zwyciężyło ówczesną edycję. Remont “centrum harcersko-oświatowego” kosztował blisko 100 tysięcy złotych. Żuromiński Hufiec skupia wielu członków ZHP na terenie całego powiatu żuromińskiego. Wśród harcerzy działają ogniwa m.in. w Chamsku, Kliczewie czy Bieżuniu. Kilkanaście dni po oficjalnym otwarciu harcówki okazało się, że nie wszyscy harcerze mają swobodny dostęp do budynku. Wśród nich znaleźli się harcerze zrzeszeni między innymi w Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Dąbrowskiej w Żurominie. Młodzież miała usłyszeć od władz hufca, że nie mogą sami tam przebywać, ponieważ w harcówce znajdują się prywatne rzeczy harcerzy zrzeszonych przy ZS nr 1. Sprawą byli zdumieni radni Dominik Stopczyński oraz Waldemar Bukowski, którzy podczas wspólnego posiedzenia komisji Rady Miejskiej prosili burmistrz Anetę Goliat o wyjaśnienie całej sytuacji. Zastępca burmistrza Michał Bodenszac nie ukrywał, że problem jest mu znany. Władze Żuromina postanowiły zobowiązać dyrektora Zespołu Szkół nr 1 do wprowadzenia przejrzystego regulaminu korzystania z obiektu, tak aby żadna z grup nie czuła się skrępowana. W końcu jedną z głównych misji Związku Harcerstwa Polskiego jest wychowanie młodzieży…

Kacper Czerwiński

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.