INNI CZY TACY SAMI?

Jako studentka psychologii wiem, że ludzki mózg jest leniwy – upraszcza sobie wszystko, co tylko może. Robi to po to, żeby dać radę przetworzyć miliony impulsów i bodźców, które nasze zmysły codziennie rejestrują.
Turysta z �uromina i indonezyjskie r�wie�niczki

Kiedy więc wyjeżdżamy do egzotycznego kraju, gdzie wszystko jest nowe, nasz mózg skupia się tylko na największych różnicach. Dziś opowiem o tym, jakie zachowania najbardziej odróżniają Indonezyjczyków od przeciętnego Polaka.

[b]WYGLĄD[/b]

Azjaci są genetycznie niżsi od Europejczyków. Ja, młoda Polka, mająca 168 cm wzrostu jestem tu wyższa od niejednego dorosłego mężczyzny! Indonezyjczycy mają ciemniejszą skórę od Polaków. Trudno się dziwić, ich ojczyzna leży przecież na równiku, a tu słońce grzeje najmocniej. Warto wspomnieć, że biała skóra jest tu oznaką dobrostanu, a nawet luksusu. Być może młodsi Czytelnicy nie wiedzą, że w Europie też kiedyś tak było. Człowiek nieopalony uchodził za bogatego, ponieważ nie musiał pracować w polu, na słońcu. Dziś Polacy marzą o letniej opaleniźnie i chętnie odwiedzają solaria, a Indonezyjczycy jak szaleni kupują kosmetyki wybielające. Każda marka – Nivea, Lux, Dove ma tu taką linię produktów do pielęgnacji ciała. Cóż za przewrotność!

[b]JEDZENIE[/b]

Indonezyjczycy jedzą niewiele, ale za to bardzo często. Porcja kurczaka na lunch jest zazwyczaj wielkości orzecha włoskiego! Dzięki temu już dwie godziny po posiłku większość ludzi rozgląda się za kolejną przekąską – pączkiem, zupką chińską, ciastkiem… Jedzenie jest tu bardzo tanie – posiłek w restauracji to koszt 5 zł. Za batonika albo kawałek ciasta zapłacimy 1 zł. Największą ciekawostką dla nas może być za to ich sposób jedzenia. Mieszkańcy wszystkich krajów Azji południowo-wschodniej jedzą bowiem łyżką i widelcem! W prawej ręce trzymają łyżkę, na którą nabierają jedzenie i transportują je do ust w taki sposób, jak my robimy to widelcem. Tu widelec służy tylko do pomocy w nakładaniu porcji na łyżkę. Indonezyjczycy prawie nigdy nie nabijają jedzenia na widelec. Jeżeli jedzą coś, co według polskich standardów wymagałoby pokrojenia (np. placek albo duży kawałek ryby) nakładają to na łyżkę i odgryzają po kawałku. Dziwne? Po kilku miesiącach praktyki muszę przyznać, że całkiem wygodne! Indonezyjczycy sprawnie władają też pałeczkami i w ten sposób jadają wszelkie nudle, czyli makarony. Popularne rodzaje to: ryżowy, sojowy, makaron z tapioki… Największym zaskoczeniem jest jednak ludowa tradycja jedzenia ręką. Nic nadzwyczajnego? Chciałabym zobaczyć choć jednego Polaka jedzącego ręką ryż z warzywami albo… zupę!

[b]TOALETA[/b]

Indonezyjczycy są czyściochami! Prysznic raz dziennie to obowiązek nawet w najbiedniejszych domach. W panujących tu temperaturach to konieczność. Popularne są „kucane” toalety, choć zamożniejsze rodziny instalują popularne na zachodzie muszle klozetowe. W każdej łazience znajduje się wężyk z wodą lub polewaczka do podmywania się po każdym skorzystaniu z toalety. Papier służy tylko do osuszenia potem mokrej pupy. Może wydawać się to nam dziwnym zwyczajem, ale zapewniam, że taka toaleta pozwala czuć się czysto i komfortowo. Nawet w 40-stopniowym upale!

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.