JAK JEŹDZI SIĘ W INDONEZJI?

Kierowcy w Indonezji jeżdżą jak szaleni, a przepisy ruchu drogowego traktują jako niepotrzebne utrudnienia. Jakie są niepisane zasady poruszania się po drogach w Indonezji?
Ruch na drogach Indonezji

NIE UŻYWAJ KIERUNKOWSKAZÓW

Kierowcy traktują ten wynalazek techniki jako niepotrzebny gadżet. Jeżeli już w ramach zupełnego wyjątku, chcą zakomunikować planowany manewr, najczęściej wystawiają rękę przez okno i machają w pożądanym kierunku. Nie ma też co liczyć na sygnalizowanie światłami wyprzedzania! Na to lokalni kierowcy mają inne sposoby…

NADUŻYWAJ KLAKSONA

W Azji sygnał dźwiękowy ma zupełnie inne zastosowanie niż w Europie. W Polsce używamy go tylko w nadzwyczajnych sytuacjach, kiedy chcemy zwrócić uwagę innych uczestników ruchu na niespodziewaną sytuację. Tutaj klaksonem zwraca się uwagę na wszystko – trąbią przejeżdżające samochody na prostej drodze, kierowcy przed i w trakcie wyprzedzania, trąbi się na pieszych na poboczu, psy, kury i ostre zakręty (aby poinformować kierowców z drugiej strony: „nadjeżdżam!!!”). Trąbić jak szalona musiałam i ja za każdym razem, kiedy skuterem przemierzam indonezyjskie wsie i miasta. A to wszystko z powodu kolejnej niepisanej zasady:

IGNORUJ LUSTERKA

O ile w sprawne, choć nieużywane kierunkowskazy wyposażona jest zdecydowana większość pojazdów, tak lusterka to zbyteczny luksus. Wiele samochodów i motocykli jeździ w ogóle bez nich, nagminne są też lusterka pourywane i niewyregulowane. Kierowcy zupełnie nie przykładają do nich wagi, ponieważ zazwyczaj myślą:

MARTW SIĘ TYLKO TYM, CO PRZED TOBĄ

Odpowiedzialność za wszystko, co dzieje się za Twoim samochodem ponoszą kolejni kierowcy. W ich interesie powinno leżeć nie wjechanie w Twój tylny zderzak. Czy zgadzam się z takim pomysłem na organizacje ruchu? Brr, nigdy w życiu!!! Chyba jako jedyna na drodze tutaj kontroluję lusterka i naprawdę martwię się o to, czy moje tylne koło nadal podąża za przednim!

NIE ISTNIEJE LIMIT PASAŻERÓW W POJEŹDZIE

W mikroletach wielkości polskich samochodów kombi jeździ do 14 osób – wiem, bo za każdym razem liczę z podziwem. 3 osoby na motorze to żaden problem, ciasno robi się dopiero kiedy dosiada się 2 dzieci (w tym zawsze jedno przed kierowcą) i kilka kurczaków albo wielka klatka z papugą. Pojęcie takie jak „komfort jazdy” niestety jest tu nieznane.

To dopiero początek listy dziwnych zachowań indonezyjskich kierowców. W ich repertuarze znaleźć można również wyprzedzanie poboczem, wyprzedzanie na trzeciego, a czasem nawet na czwartego (większość uczestników ruchu to motocykle, więc naprawdę jest to możliwe) albo wożenie pasażerów stojących na zewnątrz samochodu, tak jak w Polsce jeździło się pociągami w PRL-u. Jedyne, co nadaje temu chaosowi choć odrobinę sensu to fakt, że z powodu nie zawsze najlepszych dróg i świadomości kiepskiego stanu technicznego pojazdów jeździ się tu bardzo wolno. Na Jawie średnia prędkość poruszania się po drogach to zaledwie 30 km/h. Szerokiej drogi!

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.