
Na początku stycznia na łamach „Kuriera” ukazał się wywiad z wójtem gminy Siemiątkowo Piotrem Kostrzewskim. Włodarz w trakcie rozmowy odniósł się do krążących w opinii publicznej dyskusji na temat modernizacji stadionu w Siemiątkowie. W całej sprawie chodzi o wyłonienie wykonawcy tej inwestycji. Zastrzeżenia do procedury miał Prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Stwierdził nieprawidłowości i naruszenie ustawy (prawo zamówień publicznych). Faktem jest, że zadanie zostało podzielone, jednak wójt tłumaczy, wszystkie działania w tej kwestii konsultował z radcą prawnym. Jako punkt zapalny podaje to, że wykonawcą inwestycji była firma należąca do jego syna. Kostrzewski uważa, że gdyby zadanie wykonał ktoś zupełnie inny, to żadnych donosów w tej sprawie by nie było.
Modernizacja stadionu była dofinansowana przez Urząd Marszałkowski, a gmina była zobligowana terminem wykonania inwestycji. W przypadku opóźnień środki mogłyby przepaść. Wójt decyzję o podziale inwestycji na zakup i wykonanie prac tłumaczył właśnie goniącymi go terminami. Ponadto po zakończeniu prac budowalnych inwestycję kontrolowali pracownicy Urzędu Marszałkowskiego i nie wykazali oni żadnych uchybień co do realizacji zadania.
Cała sprawa, która jest pokłosiem donosu radnej Rady Gminy Siemiątkowo Agnieszki Czaplińskiej wydaje się być na tę chwilę zamknięta. W połowie 2019 roku pisaliśmy na łamach „Kuriera” o piśmie, które radna przesłała do kilku instytucji (m.in. prokuratury, CBA, czy Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych). Zawarła w nim swoje wątpliwości dotyczące działalności wójta. Wśród wielu zarzutów zawartych w piśmie znalazły się również te dotyczące modernizacji stadionu w Siemiątkowie. Całą sprawą zajmowali się śledczy z mławskiej prokuratury. 30 grudnia 2019 postępowanie w tej sprawie zostało umorzone. Poinformował nas o tym podczas wywiadu wójt Piotr Kostrzewski. Kilka dni później informację w tej sprawie na swoim profilu w mediach społecznościowych zamieścił również Urząd Gminy w Siemiątkowie. W postanowieniu prokuratury czytamy między innymi, że nie było żadnych nieprawidłowości w powołaniu skarbnik gminy Moniki Manisty, sprawa podejrzenia sprzedaży w „niejasnych” okolicznościach działek, czy budynku ośrodka zdrowia również – według śledczych – nie zawierały znamion czynu zabronionego. Tak samo śledczy postanowili w przypadku modernizacji stadionu w Siemiątkowie. – Sprawa w tej chwili jest zakończona, jeżeli pojawią się jakieś nowe okoliczności to do niej wrócimy – powiedział nam prokurator rejonowy Marcin Bagiński.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy Urząd Zamówień Publicznych. W odpowiedzi czytamy: „Informuję, że w toku kontroli stwierdzono naruszenie art. 33 ust. 2 ustawy Pzp poprzez nieuwzględnienie przy obliczaniu wartości zamówienia na roboty budowlane wartości dostaw niezbędnych do wykonania tych robót budowlanych, a oddanych przez zamawiającego do dyspozycji wykonawcy. Doprowadziło to do błędnego odstąpienia od stosowania przepisów ustawy Pzp, a w konsekwencji naruszenia art. 7 ust. 1 i 3 oraz art. 10 ust. 1 w zw. z art. 4 pkt 8 oraz art. 40 ust. 1 i 2 i następne ustawy Pzp.
Odnosząc się do kwestii ewentualnych zaleceń, Prezes Urzędu nie posiada kompetencji do wydawania zaleceń na tym etapie. Obecnie trwa korespondencja z Komendą Powiatową Policji w Żurominie. Zostanie również zawiadomiony rzecznik dyscypliny finansów publicznych. Ewentualne dalsze konsekwencje mogą zależeć od ustaleń Policji oraz rzecznika”- poinformował nas rzecznik prasowy Michał Trybusz. W rozmowie z „Kurierem” wójt Piotr Kostrzewski zapewniał, że nie obawia się konsekwencji, bo działał dla dobra gminy i nie zrobił nic bez konsultacji z radcą prawnym. Całą sprawę uznaje za kolejny atak na siebie.
Kacper Czerwiński
Dodaj komentarz