
Ogień , dym oraz huk pękającego eternitu był widziany i słyszalny w promieniu dwóch kilometrów. – Ogień bardzo szybko objął cały budynek a także zagroził stojącemu obok pomieszczeniu, w którym przechowywane były butle z gazem całe szczęście , że pustymi – mówi kierujący początkiem akcji starszy kapitan Janusz Chyliński z Państwowej Straży Pożarnej w Żurominie. – Płomienie przeniosły się także na pobliskie drzewa i ściółkę pobliskiego lasu co stwarzało dodatkowe zagrożenie dla innych budynków – dodaje kapitan Chyliński. – Kiedy wybuchł pożar przebywałem akurat w Szreńsku – mówi właściciel posesji Zbigniew Sztybur – W środku było wyposażenie sklepowe, meble, drzewo oraz jakieś rzeczy, które przywiózł tu syn. Wszystko niestety doszczętnie spłonęło no i budynek nie był ubezpieczony – dodaje, krzątając się wśród pogorzeliska właściciel. W akcji gaszenia pożaru poza jednostka PSP z Żuromina brały jeszcze 4 jednostki w tym jednostka PSP z Mławy oraz jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Szreńska, Bieżunia i Radzanowa. – Oprócz budynku spłonęło jeszcze około pół hektara ściółki leśnej a dogaszanie budynku i ściółki będzie jeszcze trwało co najmniej dwie godziny – podsumowuje starszy aspirant sztabowy Robert Rybicki z PSP w Mławie który przejął dowodzenie. Dochodzenie w sprawie pożaru prowadzi Policja z Szreńska.
Wiesław Paszta
Dodaj komentarz