
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Już był w ogródku… Wydawało się, że przyjęcie budżetu na 2016 rok w Kuczborku będzie bezbolesne. Rzeczywistość okazała się inna. Radni długo debatowali nad Planami Zagospodarowania Przestrzennego. Okazało się, że gmina chce na nie przeznaczyć 10 tys. zł. To zdecydowanie za mało – oponowali radni.
[b]Radny chce zmian[/b]
Głos w sprawie zajął radny Leszek Safuryn. Zaniepokoiła go kwota, która ma być przeznaczona na sporządzenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Takie plany są potrzebne, żeby uregulować kwestię powstawania kolejnych chlewni i kurników. Wójt jeszcze w grudniu miał spotkać się projektantami i omówić kwestię planów.
Zdaniem Safuryna zabezpieczona w budżecie kwota powinna być większa.
– Wójt pojedzie 28 grudnia do projektantów z Ciechanowa jak dziad z 10 tysiącami – mówił radny Leszek Safuryn – Nie bądźmy po szkodzie głupi, tylko mądrzy przed.
Jak mówił Safuryn, w Żurominie na plany przeznaczono 85 tysięcy złotych (jak się okazuje kwota ta będzie wynosić około 300 tys.), a na ich sporządzenie potrzeba 14 miesięcy.
– Pan nam obiecał, że załatwi plan w ciągu 9 miesięcy – mówił radny do wójta.
Jak podkreślał radny, odpowiednie uchwały o sporządzeniu planów są przez radę podjęte. A z załatwianiem kolejnych formalności trzeba się spieszyć. Zdaniem Safuryna czasu nie zostało dużo, a zwłoka spowoduje powstawanie kolejnych uciążliwych obiektów.
[b]Majewski ma inne zdanie[/b]Zdaniem Przewodniczącego Rady Eugeniusza Majewskiego nie ma potrzeby wpisywać w budżet innej kwoty, bo nie wiadomo, jaka to miałaby być kwota.
– Jak pan chce dyskutować nad czymś, jak pan nie zna ceny. Jak pan chce coś kupić, to musi znać pan cenę –mówił Majewski.
Dla Safuryna jednak sytuacja wygląda inaczej.
– Jak ja idę z moją żoną do sklepu i wiem, że ma 200 złotych w kieszeni to jako dobry mąż mam 500 złotych w zanadrzu – spuentował radny.
Padły też ostre słowa w kierunku wójta Grzybickiego. Radny zarzucił wójtowi, że oszukuje ludzi.
– Oszukuje pan i nas, i inwestorów – mówił Safuryn – Mówi pan inwestorowi, że będzie miał studium uwarunkowań przestrzennych, skoro po cichu mówi się, że zablokujemy tę inwestycję. Po co w takim razie inwestor ma ponosić koszty.
[b]Wójt jest spokojny[/b]Wójt niewiele mówił. Jest spokojny, że pieniądze się znajdą i nie jest to problem.
– Jeżeli będziemy mieli konkretne informacje na temat ceny planów, to takie pieniądze przeznaczymy. Przecież od razu nie trzeba będzie płacić za wykonanie planu – wyjaśniał Jacek Grzybicki.
Poza tym zdaniem wójta, nie ma potrzeby przystępować do sporządzenia wszystkich planów dla całej gminy, a wystarczy dla kilku miejscowości.
– Nie do wszystkich planów trzeba przystąpić, bo można na marne pieniądze wyrzucić – mówił wójt.
[b]Skarbnik – na zmiany jest za późno[/b]Wydawać by się mogło, że skarbnik Gminy Aneta Sałach zakończy całą dyskusję. Skarbnik stwierdziła, że i tak na wprowadzanie zmian do budżetu jest za późno.
– Mogliście państwo zgłosić autopoprawką na komisjach, ja bym to przygotowała, a teraz nie ma takiej możliwości – mówiła Aneta Sałach.
[b]Radny Kramkowski chce zamrozić wypłaty[/b]Radny Ireneusz Kramkowski ma inne zdanie niż skarbnik. Twierdzi, że jeśli budżet nie został przegłosowany, to zmiany można wprowadzać. Radny pytał, czy nie można przesunąć 30 tysięcy na plany na przykład z wydatków na administrację.
W efekcie Kramkowski złożył formalny wniosek o przeznaczenie dodatkowych 40 tysięcy na sporządzenie planów. Pieniądze miałyby pochodzić z środków przeznaczonych na wynagrodzenia dla pracowników administracji.
Przewodniczący zarządził głosowanie. Za wnioskiem Kramkowskiego było 5 radnych, przeciw 7 i jedna osoba wstrzymała się od głosu. Wniosek nie przeszedł.
Wniosek Safuryna
Kolejny wniosek o zwiększenie kwoty na sporządzenie planów złożył radny Safuryn. Wnioskował o zwiększenie jej o 70 tysięcy.
– Może radni się zreflektują – skomentował.
Odbyło się kolejne głosowanie. 8 głosów przeciw, 4 za, 2 wstrzymujące. Wniosek nie przeszedł.
– Gdybyśmy te wnioski przegłosowali, wójt jechałby do Ciechanowa z kasą w kieszeni i miałby coś do powiedzenia – komentował radny Andrzej Krzywda – Mam wrażenie , że niektórym radnym zależy, żeby te chlewnie powstawały, ale zacznijcie też dbać o resztę społeczeństwa – zarzucił przeciwnym wnioskowi.
Ostro komentował to także Kramkowski
– Chodzi wam o to, żeby mieć pieniądze na nagrody w Gminie. Byście się wstydzili – mówił Kramkowski.
[b]Trzeci wniosek. Jest zgoda radnych[/b]
To jednak nie koniec walki radnych o zwiększenie kwoty na plany. Kolejny wniosek złożył radny Krzywda. Tym razem wnioskowano o zwiększenie kwoty na plany o 50 tysięcy złotych. Radny wyjaśnił skąd dokąd i na co mają być przeznaczone pieniądze. Sprawa wyglądała jak przy dwóch poprzednich wnioskach. Głosowanie tym razem wypadło na korzyść wnioskodawcy. Za jego wnioskiem było 7 radnych, przeciw 3 i 3 osoby wstrzymały się od głosu. Wniosek przeszedł. Przewodniczący zarządził przerwę. W tym czasie skarbnik musiała wnieść do budżetu zmiany. Przerwa trwała dość długo. W tym czasie dyskusje na temat planów nie cichły.
[b]Ten sam wniosek, drugie głosowanie[/b]To, co się stało po przerwie, było zaskakujące. Po wznowieniu obrad, skarbnik Aneta Sałach poinformowała, że wnioskodawca jeszcze raz sformułował swój wniosek. Ma wskazać dokładnie paragraf, dział, punkt, z jakiego chce przenieść środki i do jakiego działu, paragrafu i punktu w budżecie maja trafić. Sałach tłumaczyła, że jest to konieczne do sprawozdania do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Tam trafi protokół z głosowania, a wniosek radnego musi być dokładnie opisany. Radny miał mały problem z zaawansowanymi zapisami księgowymi, ale skarbnik pomogła i wniosek został sformułowany w taki sposób, jak sobie życzyła. Następnie przewodniczący zarządził drugie głosowanie nad tym samym wnioskiem, ale sformułowanym bardziej szczegółowo. Co się okazało, część radnych zmieniła zdanie i drugie głosowanie wyglądało zupełnie inaczej. Zapanowało zamieszenie i głosy liczono dwa razy. Efekt – 6 za wnioskiem, 6 przeciw, a 2 osoby się wstrzymały. Wniosek upadł. Wrócono do punktu wyjścia. Na plany miejscowego zagospodarowania przestrzennego w budżecie jest 10 tysięcy.
[b]Jakim prawem?[/b]Sytuacja podczas obrad była co najmniej dziwna. Na sesji radny Kramkowski złożył oficjalne zapytanie do przewodniczącego Eugeniusza Majewskiego, na jakiej podstawie zarządził ponowne głosowanie w sprawie przeniesienia środków. Odpowiedź chce otrzymać pisemnie. My też zastanawialiśmy się, jak to jest możliwe. Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z taką sytuacją, żeby dwa razy głosowano ten sam wniosek. W statucie gminy nie znaleźliśmy nic na temat dwóch głosowań nad jednym wnioskiem. Zapis, który wydał nam się ważny w tej sprawie, jednak w statucie widnieje. Dotyczy procedury głosowania §53 ust. 4 „Przewodniczący obrad przed podaniem wniosku (uchwały) pod głosowanie precyzuje i ogłasza Radzie proponowaną treść wniosku w taki sposób, aby jego redakcja była przejrzysta a wniosek (uchwała) nie budziła wątpliwości co do intencji wnioskodawcy.”
[ewydanie][quote=Podziel się informacją] Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz [url=/user/login] TUTAJ [/url]”. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://mazowieckiemedia.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html]kliknij[/url] Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. [url=mailto:e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl] Pomogę: Ewa Jabłońska[/url] [/quote]
Dodaj komentarz