
O sprawie pisaliśmy 14 listopada. Schemat w większości przypadków był ten sam. Pokrzywdzeni otrzymali od swojego znajomego prośbę o wysłanie numeru własnego telefonu. Po jego odesłaniu otrzymywali SMS`a z kodem PIN. Wtedy od razu oszust prosił o jego przesłanie tłumacząc, że bierze udział w konkursie, a wiadomość nic nie kosztuje. W rezultacie rachunki pokrzywdzonych były obciążane różnymi kwotami. Jedna z pokrzywdzonych dostała informację, że kwota obciążenia rachunku wyniesie 368,75 złotych, inni 250 zł, a nawet 500 zł.
Prawdziwy właściciel konta o włamaniu dowiedział się od swoich znajomych, którzy zaczęli do niego dzwonić po otrzymaniu wiadomości za pośrednictwem komunikatora. Sprawę zgłosił policji. Nie wiadomo jeszcze, czy oszuści z premedytacją wybrali konkretnego użytkownika komunikatora internetowego. W tym wypadku włamano się na konto dyrektora jednej ze szkół z powiatu żuromińskiego. Sam fakt otrzymania wiadomości od osoby publicznej mógł uśpić czujność pokrzywdzonych.
– Na tę chwilę zgłosiło się do nas już 6 poszkodowanych, których oszukano na kwoty od 250 do nawet 600 zł – podaje Lemański. Zależy, ile sms-ów ktoś wysłał.
Jak dodaje, śledztwo prowadzone jest w kierunku oszustwa 286 kk (Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8) i oszustwa internetowego – art. 287 kk (Art. 287. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych lub zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis danych informatycznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
AO
Dodaj komentarz