Ludus pokazał swą siłę

Kamil „Bomba” Łebkowski zwycięzcą walki wieczoru z Semenem Tyrlyą. Rywal żuromińskiego fightera nie wyszedł na drugą rundę z powodu kontuzji odniesionej po jednym z ciosów „Bomby”. To był udany start także dla innych zawodników klubu Ludus. Mateusz Grabowski, Mariusz Rygalski, Dawid Kosiorek i Robert Wróblewski odnieśli zwycięstwa w walkach amatorskich.
Team Ludus walczy� tego dnia �wietnie

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Piątkowa gala mieszanych sztuk walki to składanka walk amatorskich z udziałem zawodników z klubu Ludus Żuromin, a także trzy walki zawodowe w tym danie główne z udziałem mistrza PLMMA w kategorii piórkowej Kamila Łebkowskiego z Semenem Tyrlyą. Choć stawką nie był pas Łebkowskiego to spore emocje towarzyszyły zarówno temu pojedynkowi jak i całej gali.

[b]Ludus górą w walkach amatorskich[/b]

Wszystko rozpoczęło się od walk amatorskich, w których udział brali zawodnicy klubu Ludus Żuromin. Otwarcie gali nie było po myśli naszych zawodników. Przemysław Wiśniewski przegrał z Cezarym Oleksiejczukiem zawodnikiem Górnika Łęczna. W drugiej rundzie nasz zawodnik zaatakował, zdobył obalenie, ale po chwili rywal poddał go balachą z pleców. Kolejne walki to seria zwycięstw Ludusa. Zaledwie trzydziestu ośmiu sekund trzeba było do zwycięstwa Mateusza Grabowskiego z Adrianem Żakiem. Grabowski zapiął gilotynę i nie puścił rywala. Efekt? Żak musiał odklepać. O zwycięstwie w kolejnej walce zadecydowała jeszcze inna technika. Dawid Kosiorek od początku walki zdecydowanie lepiej sobie radził od Dawida Michalskiego. Trafiał mocnej i celnie w stójce, a walkę zakończył w drugiej rundzie w parterze. Skończył walkę, zakładając Michalskiemu duszenie trójkątne nogami. Emocji nie brakowało w starciu Roberta Wróblewskiego z Sebastianem Rawskim. Już w pierwszej rundzie zawodnik pochodzący z Myślina zapiął gilotynę i praktycznie przez całą jej długość trzymał rywala. W drugiej i trzeciej rundzie silne ciosy dochodziły szczęki Rawskiego. Po jednym z nich padł on, a Wróblewski rzucił się na niego, by zakończyć walkę. W walkach amatorskich jest to niedozwolone, dlatego też sędzia ukarał naszego zawodnika odjęciem punktu. Nie przeszkodziło to jednak w tym, by sędziowie jednogłośnie wskazali Wróblewskiego jako zwycięzcę pojedynku. W kategorii 93 kilogramy, gdzie zmierzył się Mariusz Rygalski z Szymonem Ganlą walka trwała niespełna minutę. Przy próbie sprowadzenia do parteru rywal naszego zawodnika doznał kontuzji.

[b] „Bomba” wybuchł(a), Semen ze złamanym obojczykiem[/b]

Po walkach amatorskich z udziałem naszych zawodników kibice czekali już tylko na głównego aktora piątkowego wydarzenia. Jako chwila wytchnienia przed emocjami związanymi z kolejnym fighterem z naszego powiatu były dwie walki zawodowe. W pierwszej Przemysław Szyszka poddał balachą Andreia Krupniakova. W drugiej Marcin Wójcik przez ciosy w parterze Michała Oleksiejczuka. Po godzinie 22 w oktagonie pojawił się najpierw Semen Tyrlya, a później Kamil „Bomba” Łebkowski. Najważniejsza walka wieczoru trwała pięć minut. To pierwsza runda zdecydowała o tym, kto będzie cieszył się ze zwycięstwa. Żurominianin od początku był stroną przeważającą. Zadawał więcej celnych ciosów, kilkukrotnie trafił bardzo mocno. Efektem jednego z uderzeń była, jak się później okazało, kontuzja Białorusina. Taktyka rywala sprowadzała się do obijania nóg Łebkowskiego. Tyrlya chciał sprowadzić walkę do parteru, ale nasz zawodnik umiejętnie bronił się w tych sytuacjach. W przerwie między rundami Semen Tyrlya zgłosił, że nie jest zdolny do kontynuowania walki. Lekarz stwierdził prawdopodobnie złamanie obojczyka. Tym sposobem walka zakończyła się zwycięstwem Kamila Łebkowskiego.

– Starałem się powalczyć luźniej, chciałem spróbować trochę innych technik Kolejne cenne zwycięstwo na moim koncie – mówił po walce fighter z Żuromina.

Dziękujemy Jakubowi Sierdzińskiemu za zdjęcia z gali. Jakub podkreślił, że jest to przysługa dla jego przyjaciela Kamila.

Walka wieczoru:

66 kg. Kamil Łebkowski pok. Semena Tyrlyę przez TKO (kontuzja obojczyka), 1 runda (5:00)

Główna karta.

93 kg. Marcin Wójcik pok. Michała Oleksiejczuka przez TKO (ciosy w parterze), 1 runda (2:12)

93 kg. Przemysław Szyszka pok. Andreia Krupniakova przez poddanie (balacha), 1 runda (0:29)

Walki amatorskie:

93 kg. Mariusz Rygalski pok. Szymona Ganlę przez poddanie (kontuzja kolana), 1 runda (0:54)

84 kg. Robert Wróblewski pok. Sebastiana Rawskiego przez jednogłośną decyzję sędziów

77 kg. Dawid Kosiorek pok. Dawida Michalskiego przez poddanie (duszenie trójkątne), 2 runda (1:39)

70 kg. Mateusz Grabowski pok. Adriana Żaka przez poddanie (gilotyna), 1 runda (0:38)

66 kg. Cezary Oleksiejczuk pok. Przemka Wiśniewskiego przez poddanie (balacha), 2 runda (1:59)

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.