MAMY TO! WKRA ŻUROMIN W IV LIDZE

Wkra Żuromin na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek ciechanowsko-ostrołęckiej "okręgówki" awansowała do rozgrywek IV ligi. To wielki sukces klubu. "Zielono-czerwoni" wracają na czwartoligowe boiska po trzech latach.

Wielki sukces Wkry Żuromin. Na trzy kolejki przed końcem ligowych zmagań piłkarze z Żeromskiego 5 awansowali do IV ligi. Zrobili to w wielkim stylu zdecydowanie deklasując konkurencję, a przypieczętowali to na boisku najgroźniejszego rywala.

Spadek z IV ligi dla żurominian był bolesny. Siedemnasta pozycja w ligowej tabeli, ledwie piętnaście punktów i aż sto osiem straconych bramek.To był bilans nie do pozazdroszczenia. Drużyna w rozsypce, a właściwie jej brak. Tak wyglądała Wkra kilka lat temu. Plan był jednak jasny. Wrócić w szeregi klubów czwartoligowych na solidnych podstawach. Po trzech sezonach, latem minionego roku sygnał z góry był jasny – jesteśmy gotowi, atakujemy. Szeroka kadra pierwszego zespołu, sztab szkoleniowy i medyczny, prężnie działająca akademia, organizacyjnie wszystko gotowe. Potrzeba sukcesu. Zrobili to.

Żurominianie awansowali w wielkim stylu. Są niezwykle skuteczni. Zdobyli aż 126 bramek, a to nie koniec, bo przecież zostały jeszcze trzy mecze. Po 27. kolejkach Campeon.pl Ligi Okręgowej żurominianie mają na swoim koncie aż 24 zwycięstwa, dwa remisy i tylko jedną porażkę. Przewaga nad drugim zespołem wynosi dziewięć, a nad trzecim aż dziewiętnaście punktów.

Do Pułtuska żurominanie wybrali się mając bufor bezpieczeństwa. Bufor ten stanowiła przewaga sześciu punktów w ligowej tabeli. Nawet ewentualna strata punktów przez podopiecznych Macieja Grzybowskiego nie strąciłaby ich z pozycji lidera. Zmniejszyłby się margines błędu w ostatnich spotkaniach.

Przed meczem w Pułtusku rozpętała się ulewa. Wiele litrów deszczu, które spadło sprawiło, że murawa była nasiąknięta niczym gąbka. Na płycie boiska tworzyły się kałuże. Początek nie należał do udanych. W 6 minucie zbyt lekko do Marka Koczota podał Bartłomiej Żelazny. Szansę wykorzystał Mateusz Grzela, który przejął piłkę i minął bramkarza Wkry umieszczając futbolówkę w siatce. “Zielono-czerwoni” nie dali za wygraną. Ciężar zdobywania bramek wziął na siebie najskuteczniejszy gracz Wkry Bartłomiej Nowacki. Jeszcze przed przerwą dobił uderzenie Bartłomieja Żelaznego po centrze z rzutu rożnego, a w 54 minucie sam posłał piłkę do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego. Przewagę, którą w drugiej połowie mieli żurominianie udokumentowali golem w 68 minucie. Zwycięstwo i awans przypieczętował Bartosz Narewski.

Olgierd Markowski

Nadnarwianka Pułtusk – Wkra Żuromin 1:3 (1:1)

Bramki: Grzela 6 min. – Nowacki 38, 54 min., Narewski 68min.

Skład: Koczot – Chojnacki, Żelazny (Sokołowski), Stopczyński, Hrushytskyi – B.Narewski (Barski), A.Narewski, Nowacki, Rutkowski (Krzemiński), Kamiński – Sawicki

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.