MARCIN KYDRYŃSKI W ŻUROMINIE

WYDARZENIA\ Był już Artur Andrus, był Jarosław Kret, teraz przyszedł czas na Marcina Kydryńskiego. Radiowiec, podróżnik, fotograf, reporter, organizator koncertów i festiwali odwiedził właśnie Żuromin. Opowiadał o swoich podróżach.

Organizatorem spotkania była Powiatowo – Miejska Biblioteka Publiczna w Żurominie, a tematyką podróże Kydryńskiego oraz jego książki: “Biel. Notatki z Afryki” i „Lizbona. Muzyka moich ulic”.

– Charakterystyczny głos, który najczęściej można usłyszeć w radiowej „Trójce”, gdzie prowadzi niedzielną „Siestę”. Niebywała osobowość, człowiek o wspaniałym poczuciu humoru i wysokiej kulturze osobistej. Witając uczestników spotkania dziękował za to, że chcieli spędzić późne popołudnie w jego towarzystwie – mówi nam o gościu, którego udało się zaprosić dyrektor biblioteki Joanna Rakoczy.

Podczas spotkania w Żurominie dziennikarz przedstawiał swoją książkę „Biel”. Jak powiedział, powstawała ona w trakcie jego wielu podróży do Afryki na przestrzeni 25 lat. Jego Afryka jest piękna i egzotyczna, pełna sprzeczności, gdzie bogactwo sąsiaduje z biedotą, a oazy spokoju z krajobrazem wojen. Marcin Kydryński przyznał, że urzekła go uroda tamtejszych ludzi. I tę jego fascynację widać na fotografiach, które ilustrują książkę. Można stwierdzić, że „Biel” ma więcej wspólnego z albumem ze zdjęciami niż beletrystyką. Bardzo często fotografia mówi więcej niż słowa.

Z kolei opowiadając o książce „Lizbona. Muzyka moich ulic” gość zwrócił uwagę, że nie jest ona przewodnikiem turystycznym po portugalskiej stolicy (choć bardzo często jest wykorzystywana w ten sposób). To opis miasta, wrażeń i wspomnień oraz codziennego życia nad Tagiem. Fotografie uzupełniają tylko subiektywny obraz Lizbony, pokazując mieszkańców i ich życie w jednym z najpiękniejszych miast na świecie. To też swoiste podziękowanie miastu od autora. Marcin Kydryński we wstępie do książki wyjaśnia: „Zdjęcia nie miały być ładne. Miały być inne, takie jakich nie zobaczycie w żadnej książce o Lizbonie, a mam ich całą półkę”.

– Podczas spotkania rozmowy toczyły się nie tylko wokół książek i fotografii, ale również wokół muzyki i wielkich osobowości świata kultury. Na zakończenie Marcin Kydryński podpisywał książki i płyty oraz chętnie pozował do zdjęć, a my dziękowaliśmy mu za to, że odwiedził Żuromin – kończy Joanna Rakoczy.

Agnieszka Orkwiszewska

 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.