
Adam Ejnik
a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl
Sołtys Mieczysław Brdak z Franciszkowa został nagrodzony przez nas statuetką, a Burmistrz Gminy i Miasta Żuromin ufundował dla sołtysa nagrodę pieniężną – czek na 400 zł. Do gratulacji dołączyli się również radni Rady Miejskiej, gdyż nagrody wręczone zostały podczas sesji 28 sierpnia
Czemu zawdzięcza taki sukces, jakim jest tak duże poparcie społeczności?
-Staram się nie szukać z nikim konfliktu – mówi – Taką mam naturę.
Sołtys z Franciszkowa sprawuje tę funkcję cztery kadencje. Tłumaczy nam, że miał przerwy, a pierwszy raz sołtysem był jeszcze w stanie wojennym.
Sukcesy?
Pamięta doskonale próby wywalczenia w urzędzie asfaltu na jedną z ulic. Udało się asfalt jest na ulicy Chełmickiego. Zresztą sama nazwa ulicy, to tez pomysł sołtysa.
– Chełmicki, to dziedzic z Franciszkowa. Wszyscy go wspominają dobrze, więc naturalne wydawało mi się, żeby ta ulica nosiła jego imię – tłumaczy nam Mieczysław Brdak.
Sołtys dodaje, że sukcesów mógłby pewnie sporo wymienić, ale najważniejsze dla niego jest to, żeby całe sołectwo potrafiło żyć w zgodzie, mówić jednym głosem.
– Najważniejsze, to umieć się ze sobą dogadać, ale też potrafić zrezygnować z własnych korzyści na rzecz korzyści całej wspólnoty – tłumaczy sołtys.
Mieczysław Brdak na konie dziękuje mieszkańcom sołectwa, że oddawali na niego swoje głosy.
– To bardzo miłe – mówi – Nic dla sołtysa nie jest tak ważne jak fakt, że jego praca jest doceniona.
Docenia również współpracę z Burmistrzem i Urzędem Gminy i Miasta w Żurominie.
– O tej współpracy mogę mówić w samych superlatywach. Efekty też są widoczne. Niedługo do Franciszkowa będzie można dojechać ścieżką rowerową – dodaje.
Dodaj komentarz