Nie daj się oszukać!

Do redakcji zwróciła się mieszkanka naszego powiatu. Stwierdziła, że została oszukana i prosiła o pomoc. Dziewczyna kupiła samochód od mieszkańca naszego powiatu. Auto miało być idealne, okazało się, że koszt jego naprawy przekraczać będzie połowę wartości auta.W sprawie pomógł nam adwokat Artur Łasicki. Nadał on sprawie wymiar prawny. Jak twierdzi adwokat, sprawa wydaje się prosta.

Maciej Zaremba

redakcja@kurierkurierzurominski.pl

Do transakcji doszło w poniedziałek 5 września. Dziewczyna kupiła samochód opel vectra b kombi. Wcześniej kontaktowała się ze sprzedawcą, który zapewniał, że auto jest w idealnym stanie: „wszystko wymieniane na czas, nowe klocki, opony w bardzo dobrym stanie. Tylko lać i jeździć” – pisał syn sprzedawcy.

Auto kosztowało 4400 zł. Dziewczyna, która jest jeszcze uczennicą szkoły średniej wydała na samochód całe swoje oszczędności.

Już w drodze powrotnej okazało się, że samochód ma wiele wad. Przy próbie kontaktu z właścicielem, ten miał powiedzieć: dokumenty podpisane, a w nich klauzula „zapoznałem się ze stanem technicznym pojazdu i nie będę wnosić żadnych roszczeń”. Dodał również, jak mówi mi mój rozmówca „widziały gały, co brały”.

Oszukana dziewczyna nie odpuściła. Skontaktowała się z nami, a nasz adwokat skierował sprawę na prawne tory.

„Z artykułu 556 i 560 kodeksu cywilnego wynika, że sprzedawca odpowiada za wady ukryte pojazdu, o których nie powiedział podczas sprzedaży oraz jego stosunek do pojazdu jest absolutny czyli odpowiada za uszkodzenia pojazdu, o których wiedział oraz o których nie wiedział podczas sprzedaży pojazdu.”

Obowiązkiem sprzedawcy jest pokryć koszty naprawy bądź zwrócić pieniądze zgodnie z kwotą zawarta w umowie sprzedaży, jeśli tego nie uczyni i dojdzie do sprawy, w której sprzedający przegra, zwraca koszt pojazdu, koszty utrzymania pojazdu, napraw, ubezpieczenia. itp.

W takich przypadkach dobrze jest oszacować, ile będzie kosztowała naprawa pojazdu. Już 7 września kupująca odstawiła samochód do mechanika.

Stwierdził on, że do wymiany są klocki hamulcowe wraz z tarczami, opony, amortyzatory, poduszki silnika, ręczny, tylne tuleje pływające, że brak geometrii kół. Łączny koszt napraw wycenił na około 2500 zł.

Kolejny krok to wysłanie pisma do sprzedawcy o pokrycie kosztów naprawy bądź zwrócenie kosztów pojazdu i rozwiązanie umowy.

Jeśli to nie przyniesie skutku potrzeba będzie założyć sprawę w Sądzie.

Jak twierdzi adwokat Artur Łasicki, prawo jest w tym wypadku po stronie osoby kupującej. O wynikach sporu będziemy Państwa informować.

Jednocześnie nakłaniamy do przeciwstawiania się próbom oszustwa. W takich sytuacjach nie można odpuszczać i dawać pożywkę nieuczciwym sprzedawcom.

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.