Nie wyobrażam sobie życia bez śpiewania

Zuzia i Maja. Mają po 14 lat. Są do siebie bardzo podobne. Na moje pytania odpowiadają niemal równocześnie. Na lekcjach, na próbach, w domu i wśród koleżanek są skromne. Natomiast na scenie budzi się w nich muzyczny zwierz.- Jestem pod wrażeniem tych dziewczyn. One śpiewają bardzo mądrze – nie szczędził im komplementów sam Włodzimierz Korcz znany polski kompozytor i aranżer.- My nie wyobrażamy sobie życia bez śpiewania – mówi Zuzia jedna z sióstr.
Na scenie czuj� si� jak ryba w wodzie � Zuzia i Maja

Maciej Zaremba

redakcja@kurierkurierzurominski.pl

Maja i Zuzia to bliźniaczki. Ich pasją jest śpiewanie. Od czterech lat podróżują po Polsce i na konkursowych estradach zachwycają swym śpiewem jurorów.

– Nie wiem, ile one już tych nagród zdobyły – mówi ich nauczycielka śpiewu Jolanta Lipińska – Chyba około 15. Która jest najcenniejsza? Każdy konkurs jest inny i każda nagroda jest cenna. Ale nie to jest najważniejsze. Ważne jest to, że one kochają śpiewać.

[b]

Bez śpiewania nie wyobrażają sobie życia[/b]

– Moje córki bardzo lubią śpiewać. Nucą sobie w każdej sytuacji i niemal o każdej porze – mówi pani Monika Jabłońska mama utalentowanych nastolatek – Cieszę się, że mają taką pasję.

Dziewczyny śpiewają wszędzie: w samochodzie, podczas śniadania, pod prysznicem, na szkolnym korytarzu i na zakupach.

– Śpiewanie to dla nas taki odruch. Tak jak ukłon, kiedy mówimy dzień dobry, jak podniesienie nogi podczas wchodzenia po schodach – tłumaczy Maja, starsza z bliźniaczek.

– Właśnie dzięki nim mamy taki rozśpiewany, radosny dom – śmieje się mama Mai i Zuzi.

Pasja dziewczyn podparta jest dużym talentem, o czym mówi nam pani Jolanta Lipińska nauczycielka śpiewu dziewczyn.

– Obie mają piękne, dźwięczne i czyste głosy – mówi pani Jola – To duży dar, który staramy się podczas lekcji śpiewu szlifować.

Nauka ta w las nie idzie. Do końca czerwca 2015 roku dziewczyny zdobyły już wiele nagród w ogólnopolskich konkursach wokalnych. Wśród nich są między innymi: Grand Prix Mikrofon dla Najmłodszych- Maja (2014), Grand Prix IV Mazowiecki Festiwal Piosenki Izabelin-Zuzia(2015) i wiele innych.

[b]Scena je kocha[/b]

Zaczęło się w przedszkolu. Pierwszy występ wokalny Mai i Zuzi to festyn z okazji przedszkolnego jubileuszu przygotowywany przez ich przedszkolankę panią Irenę Orzechowską (pani Monika Jabłońska chciała w tym miejscu dodać epitet dotyczący pani z przedszkola: „fantastyczną”).

– To już było tak dawno – mówi Zuzia – Już tego dobrze nie pamiętamy – dodaje.

Na talencie dziewczyn poznały się w szkole ich nauczycielki. Do poważniejszego potraktowania i rozwijania umiejętności namówiła dziewczyny i ich rodziców wychowawczyni Agata Mańka, która jako pierwsza zabrała dziewczynki na konkurs, gdzie zdobyły wyróżnienie. Wtedy Zuzia i Maja pojawiły się na pierwszych wokalnych lekcjach u pani Jolanty Lipińskiej, nauczycielki śpiewu z Ośrodka Kultury w Zielonej.

– Dziewczyny z miejsca mnie zauroczyły – mówi pani Lipińska – Piękne głosy, a przy tym zaangażowanie i pracowitość. To ich największe atuty – dodaje nauczycielka.

Swoje pierwsze spotkanie z nauczycielką śpiewu pamiętają również dziewczyny.

– Pamiętam, że chciałyśmy zabłysnąć i wybrałyśmy taki trudny repertuar . Był to Czesław Niemen, była Edyta Gepert. I wtedy pani nam powiedziała, że musimy śpiewać to, co czujemy – tłumaczy Zuzia.

Sukcesy przyszły dość szybko. Już podczas pierwszych konkursów, w których wystąpiły, otrzymały nagrody i wyróżnienia I miejsce Przeglądzie Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej RECHOT 2012, wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Rozśpiewany Wawer, III miejsce w Ogólnopolskim Konkursie TEN TON.

[b]Prawdziwa pasja nie przeszkadza w obowiązkach[/b]

Nauka, szkoła, próba, konkurs, otwarcie wystawy, zamknięcie wystawy, festyn – dziewczyny są wszędzie. Jak sobie z tym radzą? Jak sobie radzą z tym ich rodzice?

– Nie jest źle. Przecież po to żyjemy, żeby pomagać swoim dzieciom i to nam sprawia największą radość. Ważne jest też to, że wspieramy się. Raz z córkami pojedzie mąż, innym razem ja. Taka przygoda ze śpiewaniem cementuje naszą rodzinę – mówi pani Monika.

O tym, że śpiewanie w niczym bliźniaczkom nie przeszkadza, świadczą też świadectwa obu dziewczyn. Obie mają wzorowe zachowanie. Zuzia ma średnią ocen 5,46, Maja 5,42.

– Bo Maja ma zwolnienie z wychowania fizycznego – natychmiast tłumaczy siostrę Zuzia.

– Dziewczyny mają ogromny dar – mówi wychowawca sióstr Jabłońskich Adam Ejnik – Jest to niespotykana wręcz w tym wieku zdolność koncentracji. Zarówno Maja jak i Zuzia na każdej lekcji uważają i są niezwykle skupione. Kiedy inne dzieci stają się znużone lekcją, one cały czas są na baczności. Słuchają i gdy czegoś nie rozumieją, natychmiast proszą o wyjaśnienie.

Dziewczyny zdają sobie sprawę z tego daru.

– To nam bardzo pomaga. Dużo wynosimy z lekcji i dlatego domowa nauka przychodzi nam już z łatwością.

Poza tym siostry potrafią się dopingować. Jedna oddziałuje na drugą, kiedy jednej przytrafi się słabsza chwila, druga natychmiast ją mobilizuje.

– Jak oglądamy coś w telewizji – opowiada Zuzia – i tak siedzimy przed telewizorem, to w pewnej chwili wstaje Maja i mówi, że pora na naukę. Wtedy i ja wstaję. Nie mogłabym się lenić, kiedy Maja się uczy – dodaje.

– Zuzia też ma na mnie dobry wpływ – mówi Maja – Kiedyś Zuzia uczyła się pierwiastków i powtarzała sobie na głos. Ja jej słuchałam i wszystko zapamiętałam.

Czy mają ulubione przedmioty?

– Tak – mówi Maja – jest to biologia, język polski – szczególnie ortografia, chemia, matematyka – wylicza Maja.

– Ja to samo oprócz matematyki. Mamy podobne zainteresowania – dodaje Zuzia

[b]Śpiewanie kształtuje charakter[/b]

Pasja, liczne zainteresowania, ambicja, dom ukształtowały w dziewczynach ciekawe charaktery.

– Są życzliwe i pomocne. Potrafią pomagać rówieśnikom i dorosłym. One wręcz czekają na to, żeby móc komuś się do czegoś przydać. W klasie pełnią funkcję skarbnika i sekretarza . Ja nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby pełnić te funkcje lepiej – mówi wychowawca dziewczyn Adam Ejnik – Mimo że są ambitne, nigdy swych ambicji nie wykorzystują do niezdrowej rywalizacji.

– To jest mój życiowy sukces, że one ze sobą nie rywalizują – wyjaśnia mama dziewczyn.

W tym wszystkim dziewczyny są bardzo skromne. Nie lubią rozmawiać o swoich sukcesach. A jak już do takiej rozmowy dojdzie, to one kończą ją bardzo szybko.

– Bardzo cenię w dziewczynach tę skromność – mówi pani Jola Lipińska – Poza tym cenię w nich to, że one natychmiast rozumieją, co się do nich mówi, czego się od nich wymaga.

Kolejną cechą bliźniaczek z Żuromina jest pracowitość, upór w dążeniu do celu i konsekwencja.

– Nie ma nic na później – mówi mama dziewczyn – Co jest do zrobienia, robimy natychmiast – dodaje.

[b]Kariera na estradzie? Spokojnie![/b]

– Lubię stać na wielkiej scenie. Jak reflektory są skierowane na mnie i wiem, że tam po drugiej stronie będą mnie słuchać ludzie. A ja ich nie widzę – tak o swoich scenicznych występach opowiada Maja.

W muzyce widzą hobby, pasję, ale też zdają sobie sprawę z tego, że mogą sprawić przyjemność innym. Tym, co ich słuchają. Mimo młodego wieku Maja i Zuzia mają już wyrobiony muzyczny gust. Słuchają podobnych wykonawców.

– Anna Maria Jopek, Mietek Szcześniak, Alicja Majewska – mówi Zuzia.

Na swej drodze spotkały już kilka uznanych nazwisk polskiej sceny muzycznej: Alicję Majewską Włodzimierza Korcza, Urszulę Dudziak, Elżbietę Zapendowską, Marysię Sadowską, Mietka Szczęśniaka, Anię Dąbrowską. Mimo to nie myślą, żeby brać przykład ze swoich idoli i swoją karierę muzyczną traktują z przymrużeniem oka.

– Najważniejsza jest pasja i to, że robią to z radością. Co może być piękniejszego dla rodzica, niż radość jego dzieci – mówi pani Jabłońska – Często cały wolny czas poświęcamy swoim dzieciom i dla nas rodziców największym szczęściem jest to, że im się chce coś robić, a my zawsze będziemy je wspierać.

Mimo talentu córek rodzice nie planują im kariery muzycznej.

– Na pierwszym miejscu jest nauka. Śpiewanie to taki przyjemny dodatek. Jak on się rozwinie, zobaczymy. Niech to będzie naturalne – mówi mama dziewcząt.

Bliźniaczki mają podobne podejście do swojej przyszłości.

– Ja to chciałabym być lekarzem. Ale takim lekarzem od dzieci. Takich malutkich bobasków – mówi Maja – a jak będę w pracy i one będą płakać, to będę im śpiewać kołysanki.

Zuzia się tylko uśmiecha.

Więc po co dziewczynom muzyka? Po co śpiewanie, skoro nie wiążą z nim swojej przyszłości?

– Muzyka daje nam spokój. Daje nam ukojenie, relaks. Śpiew jest sposobem wyrażania swoich emocji i wiąże się z naszym poczuciem estetyki – tłumaczy pani Jolanta Lipińska.

– Śpiewanie uczy życia i kształtuje nasz charakter. Robi z nas lepszych ludzi – dodaje.

– Nie wyobrażam sobie życia bez śpiewania – kwituje Zuzia.

[b]My bardzo dziękujemy[/b]

Dziewczyny, chociaż maja ogromny talent, nie są zarozumiałe. Pamiętają o wszystkich, którzy im ten talent pomogli rozwinąć.

– Przede wszystkim mama. Wspiera nas, pomaga, jest pierwszym krytykiem muzycznym. Tata też, ale tacie to się wszystko podoba – mówi Zuzia.

– Naszym mistrzem jest pani Jola – dodaje Maja – Jest ona prawdziwym fachowcem i otworzyła nam oczy na wiele spraw związanych ze śpiewaniem.

– Warto też podziękować pani Agacie Mańce, że nas nakłoniła do rozwijania swojego talentu. Odkryła w nas tę pasję – kwituje Zuzia.

Dziewczyny Maja i Zuzia Jabłońskie są uczennicami 1 klasy w Gimnazjum nr 1 w Żurominie.

[ewydanie][quote=Podziel się informacją]



Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz [url=/user/login] TUTAJ [/url]”. 

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://mazowieckiemedia.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html]kliknij[/url] 
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. [url=mailto:e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl] Pomogę: Ewa Jabłońska[/url]
 [/quote]
 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.