O nadwkrzańskich ptakach

Po rozległych bagiennych płyciznach, powoli, zatrzymując się co jakiś czas, brodziła w poszukiwaniu pokarmu czapla siwa.
Na terenach naszego powiatu mo�na spotka� jednego z najokazalszych przedstawicieli naszych ptak�w – �urawia

Ptak, dorównujący wielkością bocianowi, białopopielaty (czoło i środek ciemienia są białe). Po bokach głowy i poza oczami czarne smugi przechodzą w czarny czub. Dwa najdłuższe pióra tego czuba dochodzą do 18 cm długości. Czapla odżywia się głównie rybami, nie gardzi jednak gryzoniami i ślimakami. Prowadzi samotniczy tryb życia. Gniazduje natomiast na drzewach w koloniach. Oprócz bociana i czapli można było spotkać na bagnach jednego z najokazalszych przedstawicieli naszych ptaków – żurawia. Dorosły, stojący samiec osiąga wysokość 120 cm. Ubarwienie jasnopopielate, na górnej części głowy goła, karminowo-czerwona skóra. Charakterystyczną cechą żurawia jest „klangor” – bardzo donośny melodyjny, wykrzykiwany co chwilę w locie i na ziemi. Obrzeża łąk były siedliskiem wyjątkowo hałaśliwego derkacza, ptaka wielkości kuropatwy bardzo sprawnie biegającego wśród traw, który swoją obecność oznajmiał bardzo donośnym, dwusylabowym „derr- derr”, po którym następuje przerwa, trwająca około sekundy. Gdy ten „pierwszy skrzypek łąki”, jak nazwał go w „Panu Tadeuszu” Adam Mickiewicz, odzywał się bardzo blisko, można było przed każdym „derr..” usłyszeć głuche mruknięcie. Jego donośne koncerty trwały od wieczora aż do rana, a czasem, zwłaszcza przed deszczem lub burzą, i za dnia. Odzywają się wyłącznie samce i to tylko do momentu rozpoczęcia wysiadywania jaj przez samice. Na podmokłych łąkach i rozlewiskach rzeki Wkry oraz w kępach wiklin można było spotkać wiele małych ptaków śpiewających . W okolicy pałacu oraz na Kępie Gołuskiej królował słowik, król pieśni miłosnej. Słowik gniazduje w niskich zaroślach. Samiec rozpoczyna koncert wieczorem, a kończy nad ranem, umilając samicy wysiadywanie jaj. Koncerty te są najbardziej intensywne w maju. Drugim wielkim śpiewakiem tych okolic był drozd śpiewak. Śpiew drozda przypomina grę fletu na niskich i wysokich tonach. Gniazdo drozda zbudowane jest z masy papierowej, podobnej do tektury i wyłożone piórami. Innym wielkim śpiewakiem jest kos, ptak nieco większy od szpaka o upierzeniu czarnym z charakterystycznym żółtopomarańczowym dziobem. Śpiew kosa jest bardzo dźwięczny i melodyjny, przypominający do złudzenia melodię kujawiaka. W gęstwinach gniazdowała masa drobiazgu ptasiego. Między innymi: sikora bogatka, sikora czubatka, sikora modra, sikora uboga, raniuszek, pełzacz ogrodowy, kowalik, strzyżyk, mysikrólik, czyżyk, makolągwa i inne. Sikorka bogatka gniazduje w małych, niskich dziuplach. Wśród sikor najciekawszy jest raniuszek, ptak wielkości łyżeczki od herbaty. Biała kuleczka z czerwonym łepkiem i bardzo długim czarnym ogonem. Buduje gniazd z mchu wielkości piłki futbolowej. Młode raniuszki, których zwykle jest 12, przebywając w gnieździe nie mogą się pomieścić, dlatego też rodzice wycinają dziurki, przez które wystają długie ogonki młodych, co tworzy niespotykaną kompozycję przestrzenną. Najmniejszym ptakiem gniazdującym w okolicy był i jest mysikrólik. Ptaszek ważący około 4 dekagramów, wielkości piłeczki pingpongowej, szary z czerwoną strzałką na czole. Nieco większym jest strzyżyk, szary z zadartym ogonkiem do góry. W okolicach Kępy Gołuskiej gniazdował remiz. Jeszcze w latach sześćdziesiątych znajdowano gniazda remiza. Gniazdo remiza o wymiarach około 20×10 cm zawieszone na zwisających pędach wikliny, zbudowane jest z włókien traw, poprzeplatanych i wzmocnionych puchem z pałki wodnej. Kształtem przypomina but – walonkę z bocznym wejściem.

 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

O nadwkrzańskich ptakach

Larwy owadów, owady dorosłe, małe mięczaki, pijawki, kijanki i małe rybki stanowią doskonałe źródło pokarmu dla ptaków. Dlatego też od wielu stuleci bagna doliny Wkry tworzyły tereny lęgowe dla wielu ich gatunków.
Czajka

Już od wczesnej wiosny, jak wspominał doktor Stanisław Ilski, na obrzeżach zalanych wodą przeogromnych obszarach bagien pojawiali się letni mieszkańcy. Jako jedna z pierwszych przylatywała czajka. Jest to ptak wielkości gołębia gnieżdżący się na terenach podmokłych o niskiej roślinności, bardzo krzykliwy i nie boi się ludzi, przelatując tuż nad samą głową. Natomiast na wiosennej tafli wody pojawiały się ni stąd ni zowąd stadka kaczek. Można tu było spotkać największą gniazdującą na tutejszych bagnach kaczkę, a mianowicie krzyżówkę. Łatwa do odróżnienia po charakterystycznym upierzeniu, posiada bowiem w skrzydle granatowo niebieskie lusterko z dwu stron czarno i biało obrzeżone, a samiec w szacie godowej ma czarnozieloną głowę i białą obrączkę na szyi, wole przybiera barwę ciemnobrązową , na ogonie cztery zadarte piórka oraz czerwone nogi. Przy odrobinie szczęścia można było zaobserwować na ukrytym wśród szuwarów lustrze spokojnej wody rzadko występującą, niewiele mniejszą od krzyżówki kaczkę krakwę, która charakteryzuje się tym, że samiec nie nosi szaty godowej. Rozglądając się po lustrze wody, można było dostrzec pływające stadka znacznie mniejszych kaczek-cyranek, które występowały na bagnach bardzo licznie. W końcu lata i w okresie jesiennym do stadek cyranek dołączały stadka jeszcze mniejszych kaczek. Są to cyraneczki różniące się zwyczajami w okresie lęgowym, a mianowicie w porze lęgowej cyraneczka przenosi się na bagna położone wśród lasów i zarośli, natomiast cyranka gniazduje na błotach otwartych. Poza tym samiec cyraneczki jest w szacie godowej bajecznie ubarwiony. Często jest mylony z jakimś ptakiem egzotycznym. Na obszarach bagna, gdzie całym rokiem utrzymywało się lustro wody, wiosną można było spotkać pływające parami kaczki rdzawogłowe- kontrastowo ubarwionego samca i znacznie ciemniejszą samicę. Na uwagę zasługuje jeszcze gągoł – nieco mniejszy od kaczki domowej, którego cechą charakterystyczną jest gniazdowanie tyko w obszernych dziuplach. Gągoł występował w rejonie Kępy Gołuskiej. Po niezarośniętych, lśniących jak lustro oczkach wodnych pływały majestatycznie śnieżnobiałe łabędzie troskliwie opiekując się szarymi i brzydkimi młodymi, a w pobliżu trzcin można było zaobserwować pływające małymi stadkami łyski. Łyska jest widoczna z daleka, gdyż jej czarne upierzenie odcina się od otoczenia, a biała łysina na czole i krótki ogon są cechami, po których można na pierwszy rzut oka odróżnić ją od kaczki. Łyska jest znacznie mniej płochliwa niż kaczka, dlatego też często wypływa na otwartą wodę. Trudno wyobrazić sobie było rozlewisko bez jej nawoływania. Wczesną wiosną, o każdej porze dnia wykrzykuje głośne „kow-kew”. Żywi się przeważnie liśćmi i łodygami wyciąganymi spod wody podczas wytrwałego nurkowania. W rejonach gęsto zarośniętych bagien można spotkać można było wszędobylską kureczkę nakrapianą, która biegała, zbierając owady, pająki, robaki, ślimaki i wyławiała z wody różne drobne zwierzęta. Szeroki pas trzcin obrastający obrzeża otwartego lustra wody był doskonałym siedliskiem kokoszki wodnej. Od łyski odróżnia się białą, błyszczącą w słońcu kreską tuż za ogonem, widoczną nawet z dużej odległości i nie ma białej łysiny. Pożywienie wyławia przeważnie z wody – z zanurzonych roślin zbiera ślimaki, larwy owadów oraz inne drobne zwierzęta. Okalające bagna podmokłe łąki były żerowiskiem wszędobylskiego bociana białego. Wbrew ogólnym przekonaniom podstawowym pokarmem bociana wcale nie są żaby, a małe gryzonie, najczęściej myszy. Wysokie drzewa wyrastające kępami wokół bagien były miejscem gniazdowania bociana czarnego. Z natury unika on siedlisk ludzkich i zakłada gniazda w ustronnych miejscach, wśród gęstych gałęzi. Odróżnić go można od bociana białego po tym, że posiada czarną szyję i głowę, ciemnoczerwony dziób oraz ciemnoczerwone nogi.

 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.