Panie, daj trochę paliwa

Puka do drzwi i prosi: „Dajcie trochę paliwa, bo samochód stanął na środku drogi”. Dajemy, wierząc, że pomagamy drugiej osobie. Okazuje się, że pomagamy, ale oszustowi. W zeszłym tygodniu taki oszust odwiedził co najmniej kilkanaście żuromińskich domów.

Adam Ejnik

a.ejnik@kurierkurierzurominski.pl

Oryginalny sposób na zarabianie pieniędzy znalazł niezidentyfikowany mężczyzna. Podaje się on za mieszkańca Lidzbarka, puka do drzwi i mówi o swojej skomplikowanej sytuacji: Właśnie zabrakło mu paliwa, jego samochód stanął za rogiem, a musi dojechać do Lidzbarka.

Mężczyzna jest wysoki – około 180 cm, średniej budowy ciała, bez zarostu w krótkiej kurtce i z czapką z daszkiem. Ze sobą ma niewielki baniak na benzynę.

Jak reagują mieszkańcy? Niektórzy podchodzą nieufnie i pod byle pretekstem odmawiają mężczyźnie pomocy, ale większość pomaga.

Redakcji Kuriera udało się porozmawiać z sześcioma oszukanymi osobami. Cztery z nich dały mężczyźnie pieniądze na paliwo. Każdy po około 10 zł. Dwie napełniły czterolitrowy baniaczek, spuszczając paliwo ze swoich samochodów bądź przelewając z kanistrów.

Większość nie była świadoma, że jest naciągana i nieświadomie padło ofiarą oszusta.

Dość ciekawy głos w sprawie zabrała jedna z oszukanych osób.

– Do człowieka podeszliśmy z mężem nieufnie, jednak nie zawahaliśmy się mu pomóc. W pewnej chwili zorientowaliśmy się, że tak naprawdę nie jesteśmy w stanie zweryfikować, czy mężczyzna kłamie, czy mówi prawdę. A przynajmniej nie opłacało nam się tego robić. Wtedy zadaliśmy sobie pytanie, a co jeśli on naprawdę potrzebuje pomocy?

No właśnie, czy możemy odmówić pomocy potrzebującemu tylko dlatego, że jest coraz więcej oszustów? Często oszusta wyłapiemy. W jego zachowaniu, ubiorze, wyglądzie znajdziemy cechy, które wzbudzą nieufność. Tym razem jednak oszust nie wzbudzał większych podejrzeń.

O tym, że mężczyzna jest zwykłym naciągaczem, oszukani dowiedzieli się nieco później, kiedy okazało się, że zapukał nie tylko do nich.

Jak radzić sobie w takich sytuacjach? Może nasi Czytelnicy mają jakiś pomysł. Zapraszam do dyskusji.

 

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.