
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Mimo, że był to ostatni sparing tuż przed ligą, to szkoleniowiec zespołu z Bieżunia Marcin Rokicki nie mógł skorzystać z wielu zawodników, którzy stanowić będą o sile zespołu. Trener jedenastki Wkry dysponował zdecydowanie okrojonym składem. Siedmiu zawodników m.in. Karol Gręda, Marek Dudek, Hubert Puszcz z różnych względów nie mogli uczestniczyć w spotkaniu.
– Zważywszy na okres wakacyjny część zawodników korzystała jeszcze z ostatniej możliwości na wypoczynek, część zatrzymały sprawy osobiste – tłumaczył absencję zawodników trener Marcin Rokicki.
Spotkanie kontrolne z Kasztelanem Białe Błota to ostatni sprawdzian sił zawodników z Bieżunia. Podopieczni Marcina Rokickiego na własnym boisku, przed własną publicznością zaprezentowali umiejętność zdobywania bramek, ale także sporo błędów w defensywie. Kibice zgromadzeni na trybunach obejrzeli w związku z tym aż dwanaście bramek w ciągu dziewięćdziesięciu minut gry.
– Jak przystało na sparing, każdy z zawodników zaliczył występ w większym bądź mniejszym wymiarze czasu – mówi szkoleniowiec Wkry Bieżuń Marcin Rokicki.
– Nasza gra wygląda coraz solidniej. Bardzo dużo bramek strzelamy, ale też sporo tracimy. Oczywiście pojawiają się także błędy. Najwięcej błędów w naszej grze dotyczy linii obronnej. To musimy szybko wyeliminować – wyjaśnia Rokicki.
Bardzo dobrą skutecznością w tym meczu popisał się Łukasz Betlejewski. Napastnik ten był autorem aż czterech trafień, dwa kolejne były udziałem Dariusza Petrykowskiego. Mimo, że Wkra Bieżuń prowadziła jeszcze na pięć minut przed końcem dwiema bramkami, to nie udało im się dowieźć zwycięstwa do końca. W ciągu kilku minut rywale doprowadzili do remisu.
Wkra Bieżuń – Kasztelan Białe Błota 6:6
Betlejewski 4, Petrykowski 2
Skład: P.Słabkowski – P.Burcz, P.Baca, M.Nowakowski, D.Ziółkowski – Z.Krokowski, A.Markowski, D.Włocki, D.Petrykowski – Ł.Betlejewski, P.Wiśniewski
Grali również: Dzięgielewski, Trawczyński, Watkowski, Reks
Dodaj komentarz