
Redakcja
redakcja@kurierkurierzurominski.pl
Wkra Żuromin w „okręgówce”. Niestety. Piłkarze żuromińskiego klubu nie potrafili utrzymać się na czwartoligowym szczeblu rozgrywek. Słabe spotkania przeplatane lepszymi w wykonaniu naszych piłkarzy i bardzo wąska kadra zawodnicza, to w dużej mierze dzięki temu Wkra nie ma już szans na pozostanie w lidze.
Dziwny sezon
To była bardzo trudna dla całego klubu runda. Wkra w ostatniej chwili uratowana została od upadku. Zespół kompletnie, z powodów organizacyjnych, zaniechał przygotowań do sezonu. Dopiero w końcówce lutego Wkra wznowiła treningi, co było widać w późniejszych spotkaniach piłkarskich. Frekwencja na treningach nie zachwycała, a zawodnicy, którzy nie mogli trenować, wychodząc później na boisko, wyglądali słabiej od innych. Bardzo dużą wpadkę zespół zaliczył w Ciechanowie, choć piłkarsko wcale nie był gorszy. Niespodzianką była porażka w Ostrołęce w meczu z Koroną, na który to Wkra pojechała bez kluczowych zawodników.
Błękitni lepsi
W minionej kolejce Wkrę z marzeń o pozostaniu w IV lidze odarł zespół Błękitnych Gąbin. Błękitni do tego spotkania przystąpili, podobnie jak Wkra, z nożem na gardle. Oba zespoły, by zostać w lidze, musieli wygrać spotkanie. Niestety skuteczniejsi byli gracze gospodarzy, którzy wyglądali tego dnia zdecydowanie lepiej niż człapiący po boisku zespół Wkry. Żurominianie nie dali z siebie tego, co można by się spodziewać. Niestety spotkanie nie ułożyło się także po myśli zespołu Cytryniaka. Już w szóstej minucie Wkra sprezentowała bramkę Błekitnym. Kamil Gatyński, piąstkując piłkę, trafił w naszego obrońcę, a futbolówka trafiła pod nogi Przemysława Michalskiego, który dopełnił tylko formalności, trafiając do pustej bramki. Gol ustawił to spotkanie. Wkra próbowała osiągnąć korzystny rezultat, ale brakowało precyzji, ostatniego podania, celnego strzału. Dobre okazje miał Mateusz Stopczyński. Skrzydłowy Wkry wyszedł nawet sam na sam z bramkarzem Błękitnych, ale nie potrafił go pokonać. Wkra nie potrafiła podkręcić tempa, narzucić swojego stylu gry. Błękitni natomiast wykorzystywali słabszą dyspozycję dnia żuromińskiej jedenastki. W drugiej połowie podopieczni Marka Lendziona podwyższyli rezultat. Bartłomiej Dębicki znalazł się w sytuacji jeden na jeden z Kamilem Gatyńskim. Doświadczony pomocnik uderzył nie do obrony. Piłka ugrzęzła w okienku bramki. To był gol, który przekreślił już jakiekolwiek szanse zespołu z Żuromina na utrzymanie w lidze.
Wyniki:
Bzura Chodaków – Wisła II Płock 5:1
MKS Przasnysz – Polonia Warszawa 2:4
Narew Ostrołęka – Bug Wyszków 5:2
Ostrovia Ostrów Maz. – KS Łomianki 3:1
Błękitni Gąbin – Wkra Żuromin 2:0
Mazur Gostynin – Błękitni Raciąż 0:1
Mławianka Mława – Naprzód Skórzec 1:1
Czarni Węgrów – MKS Ciechanów 6:2
Korona Ostrołęka – Amator Maszewo 1:3
Tabela:
1. Polonia Warszawa 33 77 80-17
2. Bug Wyszków 33 73 64-28
3. Wisła II Płock 33 65 76-38
4. Mławianka Mława 33 57 49-31
5. MKS Ciechanów 33 56 67-63
6. Błękitni Raciąż 33 55 64-55
7. MKS Przasnysz 33 53 54-46
8. KS Łomianki 33 51 45-43
9. Narew Ostrołęka 33 49 48-44
10. Błękitni Gąbin 33 48 37-37
11. Ostrovia Ostrów Maz. 33 47 60-58
12. Bzura Chodaków 33 44 56-48
13. Wkra Żuromin 33 43 45-63
14. Korona Ostrołęka 33 31 41-77
15. Naprzód Skórzec 33 29 37-66
16. Czarni Węgrów 33 28 39-60
17. Mazur Gostynin 33 22 26-67
18. Amator Maszewo 33 13 31-78

Dodaj komentarz