
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Tegoroczna zima nie odpuszcza. Tylko spotkanie kontrolne zamiast gry ligowej. Do takiego obrazu w weekend przyzwyczaili się już zarówno kibice jak i piłkarze.
– Graliśmy z zespołem, który znacząco wzmocnił się przed sezonem. Aż pięciu graczy z Rypina dołączyło do składu Grotu i znacząco wzmocniło zespołów – mówił trener Jarosław Sochacki.
Już pierwsze minuty pokazały, że Grot może być groźnym rywalem. Już w 2 minucie Artur Kaczyński, który tej zimy trenował z żuromińską Wkrą i był bliski pozostania w zespole otworzył wynik spotkania na korzyść zespołu rywala. Rywale zaskoczyli zespół Wkry nie tylko w drugiej minucie. Początek spotkania to gra wysokim pressingiem, z którym zespół Sochackiego nie mógł sobie poradzić. Dopiero po kwadransie gry żurominianie osiągnęli przewagę. Później doprowadzili do wyrównania, a jeszcze przed przerwą uzyskali prowadzenie. Autorami obu trafień był Bartosz Żelazny. Najpierw celnie uderzył z rzutu karnego po zagraniu ręką jednego z obrońców Grotu, który to w taki sposób bronił strzał Adama Koprowskiego. Drugie trafienie to już strzał lewą nogą z piętnastu metrów.
– Mimo prowadzenia graliśmy dość niedokładnie – relacjonuje szkoleniowiec. Choć stwarzaliśmy sobie sytuacje to bramkowało tego ostatniego podania. Musimy to poprawić, liga za pasem – dodaje.
W drugiej połowie gra Wkry wyglądała dość dobrze. Żurominianie grali bardzo szeroko. Skrzydłowi – Rafał Kruk i Łukasz Michalak bardzo dobrze wykonywali swoją pracę, niestety zabrakło tylko zwieńczenia dobrej gry golem.
Grot grał z kontry i po jednej z takich szybkich akcji padł gol wyrównujący. Jego autorem był ponownie Artur Kaczyński.
– Zabrakło z naszej strony asekuracji – ocenia Jarosław Sochacki.
Grot nabrał „wiatru w żagle”, ale momentalnie został skarcony. Już cztery minuty po stracie bramki przez Wkrę piłka zatrzepotała w siatce Grotu. Strzelcem gola ponownie okazał się Bartosz Żelazny, który tym samym zaliczył hat-trick.
– Całe spotkanie obfitowało w wiele sytuacji bramkowych z dwóch stron. Był to bardzo wyrównany mecz. Ubolewam wciąż, że gra nie wyglądała tak jak bym tego oczekiwał. Musimy jeszcze trochę popracować by w lidze wyglądało to lepiej – kończy szkoleniowiec Wkry.
Wkra Żuromin – Grot Kowalki 3:2 (2:1)
Skład: K.Gatyński – S.Dudek, B.Żelazny, P.Pikalski, R.Pikalski – D.Gatyński, Ł.Michalak, T.Kamiński, R.Kruk – B.Nowacki, A.Koprowski
Grali również: T.Izwantowski, M.Bieranowski, K.Stopczyński, C.Kamiński, B.Laskowski

Dodaj komentarz