
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
[b]Mecz mógł rozstrzygnąć się przed przerwą[/b]
Pierwsze czterdzieści pięć minut mogło dać odpowiedź na pytanie, kto zdobędzie trzy punkty w tym spotkaniu. Niestety Wkra Bieżuń nie zrobiła odpowiednio dużo, by rozstrzygnąć losy meczu. Wynik spotkania otworzyli przyjezdni. Rafał Kieczmer bardzo ładnym technicznym uderzeniem pokonał Łukasza Anuszewskiego. Sygnał do ataku dała akcja Kamila Bacy i Michała Dzięgielewskiego. Młody pomocnik obsłużył “Dzięgla” podaniem na piąty metr, ale ten nie trafił w bramkę. Niedługo później Dzięgielewski chciał odwdzięczyć się Bacy za podanie. Zagrał na wolne pole, ale Baca był na spalonym, dlatego za swoim podaniem podążył Dzięgielewski. Dopadł pierwszy do piłki i efektownym lobem uzyskał wyrównanie. Ten sam gracz podwyższył zdobył także drugiego gola. Swoje okazje do zdobycia bramki mieli także inni piłkarze – w słupek uderzył Hubert Puszcz, sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Kamil Baca. Jak zwykle aktywny Michał Dzięgielewski także zmarnował okazję do zdobycia swojego kolejnego gola w tym meczu. Na 3:1 podwyższył Gręda. Podszedł on do rzutu wolnego, wykorzystał błąd w ustawieniu muru, a także bramkarza i posłał futbolówkę do siatki.
[b]Pościg beniaminka[/b]Gospodarze do przerwy nie wykorzystali kilku sytuacji do podwyższenia rezultatu, a to zemściło się. Po przerwie Strzegowo ruszyło do odrabiania strat. Po błędzie sędziego i podyktowanej jedenastce goście zdobyli bramkę kontaktową. To podziałało mobilizująco na zespół Pawła Taranowskiego. Strzegowianie nieźle kontratakowało i właśnie po jednej z takich akcji i strzale w krótki róg Anuszewski został zmuszony do kapitulacji. Padło wyrównanie, a w szeregach gospodarzy zrobiło się nerwowo.
[b]Karny na wagę zwycięstwa[/b]
Dopiero wprowadzony na boisko w 80 minucie gry Dariusz Petrykowski rozruszał ofensywę Wkry. To właśnie po jego akcji arbiter Przemysław Kowalski wskazał na rzut karny w 88 minucie. Petrykowski dostał piłkę na wolne pole wyprzedził defensora, a ten zupełnie uniemożliwił mu kontynuowanie akcji. Egzekutorem jedenastki okazał się Gręda. Jego uderzenia nie obronił bramkarz, a piłka posłana została pod poprzeczkę.
Skład: Anuszewski – Gręda, Serwatko, Rokicki, Piotrowski – Wiśniewski, Markowski, H. Puszcz, K. Baca – Betlejewski, Dzięgielewski
Grali również: Nowakowski, Dudek, Petrykowski, Twarogowski
Dodaj komentarz