Piłka nożna. Pierwsza wiosenna porażka

W niedzielne popołudnie w Łysych piłkarze Boruty Kuczbork nie sprostali tamtejszej Tęczy. Podopieczni Mariusza Kołakowskiego ulegli rywalom 2:0. – Nie zasłużyliśmy na ten wynik. Remis byłby sprawiedliwy – mówił po meczu szkoleniowiec „Boruciarzy”.
Obrona Boruty da�a si� zakoczy� w �ysych dwukrotnie. W walce o pi�k� �ukasz Gburczyk (z prawej)

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Przez pierwsze dwa kwadranse gra Boruty Kuczbork układała się po myśli szkoleniowca Mariusza Kołakowskiego. „Boruciarze” pod bramką Tęczy byli groźni głównie po stałych fragmentach gry. W 30 minucie wszystko się odmieniło. Znakomitym kontratakiem popisali się piłkarze gospodarzy. Z prawej strony w pole karne wpadł jeden z zawodników Tęczy. Zdecydował się na uderzenie, a silny strzał trafił pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Mariusza Kauera.

Po zmianie stron nasi piłkarze nie spuścili głów, tylko ruszyli do ataków na bramkę rywala. Do remisu szybko mógł doprowadzić skrzydłowy Boruty Marcin Reks. Krzysztof Deka uderzał z 16 metrów, strzał do boku odbił golkiper. Do odbitej futbolówki dobiegł właśnie Reks i z bardzo bliska trafił w leżącego bramkarza.

– To chyba była kluczowa sytuacja. Gdybyśmy wyrównali, Tęcza byłaby już „nasza” – mówi trener Mariusz Kołakowski.

Niestety tej sytuacji nie udało się trafić do siatki. Do bramki piłki skierować nie udało się także Rafałowi Markiewiczowi. Defensor z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Do siatki trafili za to przeciwnicy. Z nieudanego dośrodkowania wyszedł strzał, który zupełnie zaskoczył golkipera Boruty.

[b]Obijają słupki[/b]

To nie był koniec ataków Boruty. Szkoleniowiec zadecydował o zmianie ustawienia na bardziej ofensywne. W defensywie pozostało tylko trzech obrońców. Przyniosło to efekt w postaci sytuacji podbramkowych. Głównie po stałych fragmentach gry było groźnie pod bramką Tęczy. W powietrzu znakomicie radził sobie Dariusz Borzym. Dwukrotnie po jego strzałach było blisko najpierw zdobycia kontaktowego gola, a później wyrównania. Za każdym razem gospodarzy ratował słupek. W dogodnej sytuacji przestrzelił również Markiewicz. Ze względu na ofensywną taktykę piłkarzy z Kuczborka nadziewali się oni także na kontry. Rywale mieli jednak źle ustawione celowniki i nie zdołali wykorzystać swoich dwóch dobrych okazji.

[b][u]Tęcza Łyse – Boruta Kuczbork 2:0 (1:0)

[/u][/b]

Wyniki:

Iskra Krasne – Wieczfnianka Wieczfnia 2-0

Korona Ostrołęka – KS CK Troszyn 3-0

Sona Nowe Miasto – Błękitni Raciąż 0-0

Tęcza Łyse – Boruta Kuczbork 2-0

Tęcza Ojrzeń – Orzeł Sypniewo 3-4

Rzekunianka Rzekuń – KS Pniewo 2-3

Kryształ Glinojeck – Żbik Nasielsk 1-1

Makowianka Maków Maz. – Wkra Bieżuń 3-5

Tabela

1. Korona Ostrołęka 23 54 58-19

2. Błękitni Raciąż 23 54 63-20

3. Makowianka Maków 23 48 72-26

4. Sona Nowe Miasto 23 48 58-34

5. Żbik Nasielsk 23 46 49-29

6.Wkra Bieżuń 23 42 69-39

7. Kryształ Glinojeck 23 36 39-35

8. Boruta Kuczbork 23 34 48-50

9. Tęcza Łyse 23 27 47-51

10. Orzeł Sypniewo 23 25 55-60

11. KS CK Troszyn 23 24 37-50

12. Iskra Krasne 23 21 35-50

13. Wieczfnianka Wieczfnia 23 19 32-58

14. Tęcza Ojrzeń 23 18 37-72

15. KS Pniewo 23 13 43-79

16. Rzekunianka Rzekuń 23 13 24-94

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.