
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Spotkanie przed własną publicznością z sąsiadem z ligowej tabeli było dla bieżuńskiej jedenastki znakomitą okazją na przełamanie. Po kilku meczach bez punktów przyszedł czas na zwycięstwo. Bieżunianie znakomicie poradzili sobie z rywalem. Piłkarską złością, agresywną grą w szybkim tempie zdobyli trzy punkty. Pierwszoplanową postacią pierwszej połowy był Michał Dzięgielewski. Napastnik ten zanotował trzy asysty. Najpierw znakomicie obsłużył Marcina Nowakowskiego, który tego dnia obchodził 30 urodziny.W pierwszej połowie do siatki trafili także rywale. Bramkę tą sprowkowali jednak sami bieżunianie. Podczas wymiany piłki między zawodnikami jeden ze stoperów poślizgnął się, a piłkę przejął zawodnik rywala. Podciągnął w kierunku bramki i przelobował Dąbkowskiego. Ten gol był wyrównującym trafieniem. Później znów pokazał się Dzięgielewski. Po jego akcji bramkę samobójczą zdobył defensor Korony, a także jeszcze w pierwszych czterdziestupięciu minutach znakomice dograł także do Petrykowskiego, który strzałem z dwudziestu metrów od słupka pokonał golkipera gości.
Po przerwie tempo siadło. Bieżunianie nie forsowlai tak bramki rywali. Mieli znakomity wynik, dobrze bronili dostępu do własnej bramki. Trenerskim nosem wykazał się po raz kolejny Marek Kubiński. W drugiej połowie dał on szansę występu Markowi Dudkowi, a ten już po dwóch minutach spędzonych na boisku opłacił za zaufanie golem. Ładnym plasowanym strzałem po podaniu Petrykowskiego ustalił wynik spotkania.
Wkra Bieżuń – Korona HiD Ostrołęka 4:1 (3:1)
Skład: Dąbkowski – Dobies, Rokicki, Serwatko, Gręda – Wiśniewski, Betlejewski, H.Puszcz, Nowakowski – Petrykowski, Dzięgielewski
Dodaj komentarz