Piłka nożna. Sparing okupiony kontuzjami

Przełożona kolejka sprawiła, że zespół Boruty Kuczbork musiał rozgrywać spotkanie kontrolne. Podopieczni Mariusza Kołakowskiego rozegrali spotkanie sparingowe z MKS Przasnysz. „Boruciarze” ulegli wyżej notowanemu rywalowi 0:8 i okupili ten sparing aż pięcioma kontuzjami.
NULL

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Zima daje się we znaki wszystkim klubom z niższych klas rozgrywkowych w całym kraju. W województwie mazowieckim we wszystkich okręgach piłkarskich lawinowo odwołuje się spotkania. Poszczególne okręgowe związki odwołują także całe kolejki. W związku z taką sytuacją zespoły muszą szukać sobie sparingpartnerów. Boruta Kuczbork skorzystała z okazji i zagrała z wyżej notowanym rywalem. W ubiegły weekend przeciwnikiem zespołu z Kuczborka był Miejski Klub Sportowy Przasnysz. Spotkanie rozegrane było na sztucznej płycie boiska w Ciechanowie. Jak można było się spodziewać w całym spotkaniu przewagę miał wyżej notowany rywal.

– Przasnysz miał przewagę, ale my w pierwszej połowie graliśmy nieźle. Zwłaszcza w destrukcji W pierwszej odsłonie spotkania rywale strzelili nam dwie bramki – mówi trener Mariusz Kołakowski.

Niestety po przerwie nie było już tak dobrze. Przasnyszanie po zmianie stron podkręcili tempo gry. Częściej byli zagrożeniem dla bramki Mariusza Kauera, byli również bardziej skuteczni w ofensywie i wykorzystali błędy indywidualne poszczególnych graczy.

– Dopiero po przerwie, kiedy z konieczności przeprowadzonych zostało wiele zmian w defensywie rywale zdobyli większość bramek – informuje szkoleniowiec Boruty.

Cztery urazy „Boruciarzy”

Spotkania sparingowego z Miejskim Klubem Sportowym Przasnysz nie będzie można uznać za udane nie tylko z powodu wyniku. W trakcie meczu aż czterech zawodników Boruty Kuczbork doznało urazów. Na ile są to urazy poważne, okaże się już niebawem. Spotkania z czwartoligowcem nie dokończyli Rafał Markiewicz, Michał Golian, Sebastian Rybak i grający trener „Boruciarzy” Mariusz Kołakowski.

– Niestety już po przerwie na boisku musiała wejść zupełnie inaczej złożona linia defensywna. Rafał Markiewicz ma problemy z pachwiną, na problemy zdrowotne narzekał Sebastian Rybak – tłumaczy szkoleniowiec Boruty. – Na drugą połowę z powodu urazu kolana nie wyszedł Michał Golian, dodatkowo również mnie odnowił się uraz kolana. To nie pozwala optymistycznie patrzeć na najbliższą kolejkę. Dobrze jednak, że to spotkanie będzie przełożone. W innym wypadku mielibyśmy spore problemy – dodaje Kołakowski.

Boruta Kuczbork – MKS Przasnysz 0:8

Skład: Kauer – Rybak, Markiewicz, Borzym, Jończak – Reks, Golian Kieczmer, Ławicki, Dobrzyński – Deka

Grali również: M.Ławicki, Suchoparski, Kowalski, Kołakowski

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.