
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Czołowy piłkarz Polonii Warszawa Łukasz Teodorczyk zmienia klub. O transferze piłkarza w ostatnich tygodniach mówiło się wiele. Prasa, co rusz donosiła o zainteresowaniu innych zespołów z kraju jak i zagranicy. W mediach pojawiały się nazwy takich klubów jak Legia Warszawa, Lech Poznań, hiszpańska Sevilla, włoska Genoa czy też niemiecki zespół występujący w drugiej Bundeslidze 1. FC Kaiserslautern.
W niedzielę wszystkie spekulacje zostały ucięte. Łukasz Teodorczyk podpisał czteroletnią umowę z nowym pracodawcą.
– Podpisałem kontrakt z Lechem Poznań – poinformował w niedzielę w rozmowie z autorem artykułu Łukasz Teodorczyk. Umowa będzie obowiązywała od lipca 2013. Jeśli kluby dojdą do porozumienia odejdę już zimą – tłumaczy.
[b]Zimą czy dopiero w lipcu[/b]
Wprawdzie zawodnik podpisał kontrakt z „Kolejorzem” dopiero od lipca, to nie jest przesądzone czy zawodnikiem zespołu Mariusza Rumaka nie stanie się już teraz. Działacze Lecha i Polonii w najbliższym czasie mają rozpocząć rozmowy na temat transferu „Teo” do Poznania już zimą.
– Prezes zarządu Lecha miał zacząć rozmowy z prezesem Królem. Ja spokojnie czekam na rozwój wydarzeń – informuje Teodorczyk.
Jeśli prezes Polonii Ireneusz Król chce cokolwiek zarobić na wychowanku Wkry, musi go sprzedać. Kwota może wynosić kilkaset tysięcy euro. Kartą przetargową w negocjacjach może okazać się Jacek Kiełb. Jest to piłkarz wypożyczony z Lecha do Polonii, a prezes Król nie ukrywa, że chętnie zatrzymałby piłkarza w swoim zespole.
[b]Były inne oferty[/b]Łukasz Teodorczyk nie ukrywa, że Lech nie był jedynym zespołem, z którym menadżer piłkarza prowadził negocjacje.
– Negocjacje prowadziliśmy z klubami z Anglii, Niemiec i Polski. Miałem na stole kilka ofert gotowych do podpisania – mówi zawodnik.
Przy wybieraniu nowego pracodawcy piłkarz kierował się przede wszystkim własnym rozwojem, a nie sprawami finansowymi.
– Oferty z zagranicy były zdecydowanie lepsze finansowo, ale to nie był decydujący argument. Postawiłem na rozwój. Chcę ukształtować się jako piłkarz i dopiero myśleć o wyjeździe. Na wszystko przyjdzie czas. Perspektywa gry w europejskich pucharach i możliwość zaprezentowania swoich umiejętności szerokiemu gronu była bardzo kusząca – tłumaczy swój wybór dwudziestodwuletni napastnik.
Dodaj komentarz