Piłka nożna. Wieczfnia odczarowana na dobre

Spotkania we Wieczfnii Kościelnej nigdy nie należały do łatwych dla Wkry Bieżuń. Bieżunianie przez bardzo długi okres nie potrafili z tego gorącego terenu wywieźć trzech punktów. Podopieczni odczarowali to miejsce w zeszłym roku, chyba na dobre. Wkra wygrała z Wieczfnianką aż 5:1.
Bie�unianie maj� powody do zadowolenia

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Wieczfnia Kościelna została odczarowana na dobre. Do niedawna ciężki, gorący teren dla bieżuńskiej jedenastki nie jest już taki straszny. Podopieczni Marka Kubińskiego w sobotnie popołudnie szybko pokazali, że przyjechali po zwycięstwo.

Już w 10 minucie goście objęli prowadzenie. Znakomite zagranie na wolne pole otrzymał Łukasz Betlejewski i wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Pierwsze uderzenie bramkarz zdołał jeszcze odbić, ale przy dobitce był już bezradny. Betlejewski spory udział miał także przy drugiej bramce dla jedenastki lidera ciechanowsko-ostrołęckiej “okręgówki”. Przedsezonowy nabytek zespołu Wkry szukał w polu karnym partnera z linii ataku Michała Dzięgielewskiego. Dokładne zagranie o mały włos, a dotarłoby do adresata. Dzięgielewskiego uprzedził jednak obrońca gospodarzy, ale jego interwencja była bardzo pechowa. Defensor wbił piłkę do swojej siatki, czym wprawił w euforię ławkę rezerwowych gości.

Gospodarze odpowiedzieli jeszcze przed przerwą. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry i uderzeniu głową Dąbkowski skapitulował.

[b]

Czerwono po przerwie[/b]

Po przerwie bieżunianie dokończyli dzieła. Najpierw na raty do siatki trafił Dariusz Petrykowski, po bardzo dobrej indywidualnej akcji Huberta Puszcza, a później trafił po kilku kolejkach przerwy Dzięgielewski. Najpierw był on zahaczany w polu karnym przez defensora gości, a potem bardzo precyzyjnie wykonał jedenastkę. Za faul zawodnik gospodarzy otrzymał czerwony kartonik. Na swoje nieszczęście Wieczfnianka kończyła spotkanie w dziewięciu. W niepotrzebną przepychankę przy linii bocznej wdarł się Adrian Kościelny i jeden z graczy gości. By ostudzić temperamenty graczy sędzia pokazał zawodnikom żółte kartki. Dla piłkarza gospodarzy było to drugie napomnienie. Wynik po indywidualnej akcji ustalił Dzięgielewski. Zanim trafił do siatki minął dwóch obrońców i bramkarza.

[b]Pech bieżunian[/b]

Dwóch zawodników nie dokończyło spotkania we Wieczfnii. Już w pierwszej połowie z powodu nadciągnięcia mięśnia boisko opuścił Łukasz Betlejewski. Drugim pechowym graczem był Dariusz Petrykowski, który opuścił boisko z urazem nosa. Zarówno w pierwszym jak i w drugim przypadku szkoleniowiec nie chciał ryzykować zdrowia zawodników. Nie są to groźne urazy i wydaje się, że występy tych zawodników w kolejnych spotkaniach nie są zagrożone.

[b]Wieczfnianka Wieczfnia – Wkra Bieżuń 1:5 (1:2)[/b]

Skład: Dąbkowski – Rokicki, Twarogowski, Gręda, Serwatko – Wiśniewski, Markowski, Nowakowski, Petrykowski – Betlejewski, Dzięgielewski

Zagrali również: H.Puszcz, Kościelny, Kortas

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.