
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
To nie był dobry dzień dla zespołu Rafała Markiewicza i Mariusza Kołakowskiego. Podopieczni duetu trenerskiego z Kuczborka nie zaliczyli dobrego występu numer dwa tej wiosny. Ich podopieczni, choć zagrali całkiem niezłe zawody, zeszli z płyty boiska we Wieczfni Kościelnej pokonani. Niestety duet trenerski nie mógł w tym pojedynku skorzystać ze swojego najlepszego zawodnika. Maciej Watkowski nie wystąpił w tym spotkaniu ze względów zawodowych. Z pewnością jednak obecność tego gracza na boisku wpłynęłaby na oblicze zespołu. Sam zawodnik mógłby wnieść sporo w formacje ofensywne Boruty. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, a Watkowski mógłby zrobić różnicę. Niestety, trzeba było sobie radzić bez niego. W defensywie zespół z Kuczborka wyglądał nieźle. Choć rolę stoperów pełnili gracze, których pozycje na co dzień są inne. O wyniku całego spotkania przesądziła sytuacja z 32 minuty. Pechowa sytuacja sprawiła, że trzy punkty na własnym terenie zdobył zespół gospodarzy. Błąd w kryciu przy stałym fragmencie gry i Maciej Komorowski pokonuje strzałem głową Dawida Zielińskiego, a tym samym zdobywa bramkę dającą, jak się później okazało, zwycięstwo.
Druga połowa należała do zespołu Boruty Kuczbork. Duet trenerski Markiewicz i Kołakowski zmotywowali do gry swoich podopiecznych, a ci odpłacili się dobrą postawą, ale nie grzeszyli skutecznością. Mimo kilku dobrych okazji nie padł gol dający choćby wyrównanie, a to w sytuacji Boruty byłaby cenna zdobycz.
Wieczfnianka Wieczfnia – Boruta Kuczbork 1:0 (1:0)
Skład: Zieliński – Rybak, Ławicki, Kołakowski, Jończak – Deka, P.Watkowski, Kociela, Bieranowski – Balcerzak, Melchinkiewicz
Dodaj komentarz