
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Od początku września aż do październikowych spotkań Wkra Żuromin prezentowała futbol wyborny. Znakomita seria piłkarzy Jarosława Sochackiego – sześć zwycięstw i remis wywindowała zespół na czołowe lokaty w ligowej tabeli. Seria ta zakończyła się pojedynkiem z Czarnymi Węgrów. Odniesiona porażka zakończyła dobrą serię, a rozpoczęła inną. Serię słabych występów żuromińskiej jedenastki. W ciągu ostatnich pięciu pojedynków tylko jeden mecz zakończył się zwycięstwem. W sobotę podopieczni Sochackiego przegrali po raz czwarty, a siódmy w sezonie.
Do Ostrowi Mazowieckiej piłkarze żuromińskiej Wkry pojechali osłabieni. Za czerwoną kartkę pauzował kapitan Bartłomiej Żelazny, zabrakło również dwóch innych filarów defensywy – Michała Gołębiewskiego i Dominika Stopczyńskiego. Na boisku nie oglądaliśmy defensywnego pomocnika Michała Olszewskiego. Osłabienia te nie napawały optymizmem przed spotkaniem. Defensywa Wkry była mocno naruszona. Tego dnia eksperymentalnie zestawiona linia obrony nie miała swojego dnia.
Rozpoczęli najgorzej
Spotkanie z teoretycznie niżej notowanym zespołem rozpoczął się fatalnie. Już w trzeciej minucie padł pierwszy gol w tym spotkaniu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niepilnowany w polu karnym był Zacheja i strzałem głową nie dał szans na skuteczną obronę Kamilowi Gatyńskiemu. Żurominianie otrząsnęli się po ciosie, ale nie potrafili odpowiedzieć gospodarzom. Miejscowi byli częściej przy piłce, prowadzili grę, mieli również kolejne szanse na gole. Jednak to Wkra była bliżej wyrównania. Szansę na doprowadzenie do remisu zmarnował skrzydłowy Rafał Kruk. Kruk wyszedł sam na sam z golkiperem, ale piłka po jego strzale nie znalazła drogi do siatki. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy przypomniał o sobie jeden z najskuteczniejszych zawodników ligi – Marek Kaliszewski. Najpierw zawodnik Ostrovii podwyższył prowadzenie, a chwilę później spudłował z rzutu karnego.
Kalisz strzelcem honorowej bramki
W przerwie trener zdecydował się zagrać va banque. Nie mając nic do stracenia, trener żuromińskiej Wkry wprowadził na boisko kolejnego napastnika. Damian Kalisz wprowadzony w 46 minucie na plac gry odpłacił się szkoleniowcowi za szanse. Po bardzo dobrym podaniu na wolne pole nowy gracz żuromińskiej jedenastki wyszedł sam na sam z bramkarzem i strzałem w długi róg zdobył, jak się później okazało, honorowego gola. Gospodarze nie pozostali dłużni Wkrze. W drugiej odsłonie do siatki Gatyńskiego trafili jeszcze dwa razy.
Ostrovia Ostrów Maz. – Wkra Żuromin 4:1 (2:0)
Zacheja, Kaliszewski, Jaworowski 2 – Kalisz
Skład: K.Gatyński – D.Gatyński, R.Jankowski, B.Narewski, R.Andrzejewski, B.Laskowski, T.Kamiński, M.Stopczyński, B.Nowacki, R.Kruk, P.Melchinkiewicz
Grali również: D.Kalisz, M.Szmyt, K.Stopczyński
Wyniki:
Korona Ostrołęka – Wisła II Płock 1:2
Czarni Węgrów – Amator Maszewo 2:1
Mławianka Mława – MKS Ciechanów 1:2
Mazur Gostynin – Naprzód Skórzec 2:1
Błękitni Gąbin – Błękitni Raciąż 0:1
Narew Ostrołęka – KS Łomianki 0:1
Ostrovia Ostrów Maz. – Wkra Żuromin 4:1
MKS Przasnysz – Bug Wyszków 0:1
Polonia Warszawa – Bzura Chodaków 3:0
Tabela:
1. Bug Wyszków 17 40 31-14
2. Polonia Warszawa 17 38 37-7
3. MKS Ciechanów 17 38 40-27
4. Wisła II Płock 17 31 47-22
5. Błękitni Raciąż 17 31 31-25
6. Mławianka Mława 17 29 24-18
7. Wkra Żuromin 17 26 25-31
8. KS Łomianki 17 25 23-26
9. Ostrovia Ostrów Maz. 17 25 32-29
10. Błękitni Gąbin 17 25 20-21
11. Korona Ostrołęka 17 21 23-31
12. Naprzód Skórzec 17 20 23-33
13. Narew Ostrołęka 17 19 17-18
14. Czarni Węgrów 17 18 21-32
15. MKS Przasnysz 17 18 20-28
16. Bzura Chodaków 17 15 17-30
17. Mazur Gostynin 17 13 14-35
18. Amator Maszewo 17 6 22-40
Dodaj komentarz