
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Zakończyły się zmagania ligowe młodych szczypiornistów. Jak mówił na naszych łamach tydzień temu trener Wkry Daniel Liszewski jego gracze trafili do silniejszej ósemki. Tam zespoły dysponują już dużo wyższymi umiejętnościami i zadanie, jakie stało przed młodymi szczypiornistami, czyli walka o czołowe lokaty w Orlen Handball Mini Lidze wydawała się nierealna. Tydzień temu nasi gracze odpadli z walki o miejsca na podium i w niedzielę walczyli o pozycje 5-8.
W pierwszym spotkaniu rywalizowaliśmy z SP Węgrów. Niestety rywale okazali się zbyt silni. Dobrze rozgrywali i celnymi rzutami kończyli swoje akcje. Dodatkowo dobrze zagrali w obronie i przerywali nasze akcje. Dlatego musieliśmy zadowolić się grą o miejsce 7. Niestety po bardzo wyrównanym pojedynku z Łąckiem ulegamy 16:13. I ostatecznie plasujemy się na ósmej pozycji wśród szesnastu zespołów.
Atrakcją dla młodych sportowców tego dnia była obecność Marcina Wicharego. Bramkarz reprezentacji Polski rozdawał autografy, pozował do zdjęć i rozmawiał z młodymi szczypiornistami. Na zakończenie OHML Wkra otrzymała pamiątkowy puchar, a zawodnicy koszulki i czapki Wisły Płock.
Dodaj komentarz