Plebiscyt Kuriera. Zostać dziewczyną lata to wspaniałe uczucie. Rozmowa z Alicją Gałką

Alicja Gałka ma 30 lat i mieszka w Bieżuniu. Na co dzień pracuje w małej rodzinnej firmie. Zajmuje się również wychowaniem 10 – letniego syna Oliwiera. Do konkursu zgłosiła ją jej przyjaciółka i mama. Zdjęcie wybrały właśnie one. Alicja zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie Kuriera. Tym samym została dziewczyną lata 2016”. Nagroda w konkursie była sesja zdjęciowa.
Sesja zdj�ciowa z �dziewczyn� lata� odby�a si� w Dworku nad Wkr� w Brudnicach fot. Anna Bonis�awska

Dziś prezentujemy kilka zdjęć z tej sesji oraz wywiad z zwyciężczynią naszego konkursu.

[b]Jak to jest zostać “Dziewczyną lata”?[/b]

Alicja Gałka: wspaniałe uczucie, gratulacje od ludzi to bardzo miłe ,choć nie ukrywam ze było to dla mnie dużym zaskoczeniem, że wygrałam z taką przewagą.

[b]Co myślisz o swoim zdjęciu, które wzięło udział w plebiscycie?[/b]

Alicja Gałka: W sumie to może być choć trochę mało naturalne.

[b]Co możesz powiedzieć o pozostałych uczestniczkach plebiscytu?[/b]

Alicja Gałka: wszystkie kandydatki to ładne dziewczyny i myślę ze każda z nich ma w sobie cos co jest godne zawieszenia oka

[b]Czy udział w plebiscycie wpłynął w jakiś sposób na twoje życie?[/b]

Alicja Gałka: Udział w plebiscycie na pewno dał mi satysfakcję i to że teraz wiem kto tak naprawdę mnie wspiera a być może dzięki temu udziałowi dostanę jakąś propozycję i rozwinę się dalej.

[b]Czy warto brać udział tego typu konkursach?[/b]

Alicja Gałka: Pewnie, że warto. Fajna zabawa ,oczekiwanie na wyniki, choć powiem szczerze, że to nie mały stres szczególnie pod koniec.

[b]Jakie są twoje plany na przyszłość?[/b]

Alicja Gałka: Na tę chwilę nie mam żadnych planów na przyszłość, ponieważ nie mam zbyt wielu możliwości aby coś zmienić, ale jeśli tylko nadarzy się jakaś okazja na pewno z niej skorzystam. Czasem los się do nas uśmiecha, może i uśmiechnie się do mnie.

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.