
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Właściciele działek znajdujących się w pobliżu rzeki w Poniatowie sprzeciwiają się piętrzeniu wód Wkry. O pozwolenie na piętrzenie wody w Poniatowie oraz na korzystanie z niej w celu wytwarzania energii w małej elektrowni wodnej właściciel elektrowni wystąpił do Starostwa Powiatowego w Żurominie. We wrześniu do Starostwa trafiło pismo w którym gospodarze sprzeciwiają się udzieleniu pozwolenia na piętrzenie wód rzeki Wkry. Pod pismem podpisali się właściciele działek znajdujących się przy rzece. Ich zdaniem piętrzenie wody spowoduje okresowe zalania powierzchni ziemi. Tym samym uprawy rolne byłyby zagrożone, a dojazd do nich utrudniony. W piśmie zwrócono również uwagę na fakt, że już obecny poziom piętrzenia wód powoduje zalania i utrudnia uprawianie ziemi.
Gospodarze są w błędzie
Zdaniem właściciela elektrowni wodnej w Poniatowie, gospodarze nie mają racji.
– Woda nie będzie wylewać, a wręcz przeciwnie jej poziom w rzece będzie niższy – mówi właściciel elektrowni Marek Lewandowski.
Lewandowski jest pewien, że piętrzenie wody nie zaleje pól. Jego zdaniem obawy mieszkańców wynikają z ich niewiedzy.
– Elektrownia będzie przetwarzała więcej wody, więc i jej poziom będzie w rzece mniejszy – mówi Lewandowski.
Trwa procedura administracyjna
Starostwo Powiatowe w Żurominie prowadzi postępowanie administracyjne w tej sprawie. Jak się dowiedzieliśmy sprawa jest skomplikowana i dlatego na jej rozstrzygnięcie trzeba będzie pewnie długo poczekać.
Dodaj komentarz