
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierkurierzurominski.pl
Narodowy Fundusz Zdrowia kilka miesięcy temu ogłosił przetarg na prowadzenie ratownictwa medycznego w rejonie, który obejmował powiat żuromiński oraz 7 innych powiatów (sierpecki, mławski, gostyniński, ciechanowski, płoński oraz płocki). Do przetargu stanęła prywatna firma Falck oraz Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego z Płocka. Żuromiński szpital nie brał udziału w przetargu, ponieważ nie ma możliwości, żeby obsługiwać rejon, w którego skład wchodzi 8 powiatów. W ubiegłym tygodniu przetarg się rozstrzygnął. Wygrało go płockie pogotowie. Dzięki temu w Żurominie nic się nie zmieni, ponieważ dyrektor szpitala Zbigniew Białczak podpisał umowę o podwykonawstwo usług z płockim pogotowiem. Nikt z 45 osobowego personelu pogotowia nie straci pracy. Dyrektor odetchnął z ulgą, gdy dowiedział się o wyniku przetargu.
– Oferta przygotowana przez Wojewódzką stację Pogotowia Ratunkowego i Transportu sanitarnego w Płocku była bardzo dobrze przygotowana. Liczyłem się z tym, że wygra przetarg – mówi dyrektor szpitala Zbigniew Białczak – ale poczułem duża ulgę.
[b]Starosta jest zadowolony[/b]
Starosta żuromiński jest zadowolony z wyniku przetargu. Od początku twierdził, że najlepiej by było, gdyby ratownictwo medyczne się skupiało wokół jednego powiatu. Zdaniem starosty służba medyczna powinna zostać w służbie państwa.
– Cieszę się bardzo, że wygrała płocka firma, to da stabilizacje dla szpitala i gwarancję bezpieczeństwa – mówi starosta Janusz Welenc – Pracownicy pewnie też się cieszą, bo będą mieli pracę.
Żuromiński starosta jako jeden z nielicznych przedłożył Wojewodzie Mazowieckiemu negatywną opinie w sprawie podziału na nowe rejony operacyjne dla ratownictwa medycznego. Zdaniem starosty ratownictwo medyczne powinno się skupiać wokół jednego powiatu.

Dodaj komentarz