
Ewa Jabłońska
e.jablonska@kurierzuromiński.pl
W 2013 roku na terenie powiatu żuromińskiego Sanepid przeprowadził 441 kontroli. W ich wyniku nałożono 33 mandaty na łączną kwotę 6 850 złotych. 2 mandaty zostały nałożone w zakładach produkcyjnych, tyle samo w małej gastronomi, jeden mandat w wysokości 300 złotych w sklepie obrotu materiałami i wyrobami do kontaktu z żywnością. Najwięcej mandatów zostało nałożonych w sklepach spożywczych. Tam głównymi uchybieniami jest nadal sprzedawanie artykułów spożywczych po upływie daty minimalnej trwałości i przydatności do spożycia oraz niewłaściwe przechowywanie artykułów spożywczych takich jak np. jogurty, wędliny, ciasta kremowe.
– Największą plagą jest sprzedaż przeterminowanych produktów – mówi Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Żurominie Agnieszka Cyran – Chociaż to się zmienia na plus. Coraz częściej stosowana jest praktyka przeceniania produktów tuż przed upływem daty ważności.
Niewłaściwe zachowania, zdaniem Inspektor są spowodowane niską świadomością lub jej całkowitym brakiem u przedsiębiorców i personelu.
– W dalszym ciągu jest grupa obiektów, która wymaga wzmożonego nadzoru i staramy się, żeby tam kontrole były większe i częstsze – mówi Agnieszka Cyran
[b]Powiat jest względnie bezpieczny[/b]Są też pozytywy. Zdaniem Agnieszki Cyran należą do nich mała ilość skarg, sniemalże wzorcowo przygotowane i prowadzone stołówki dla dzieci, no i to, że w powiecie nie odnotowano żadnych zbiorowych zatruć. W 2013 roku do Sanepidu zgłoszono 6 skarg. 4 z nich były zasadne. Dotyczyły one niewłaściwego stanu sanitarnego, sprzedaży artykułów spożywczych po upływie ich daty ważności oraz niewłaściwych warunków sprzedaży. Cyran zwróciła również uwagę, że nie ma skarg na stołówki szkolne.
– Nasze bloki żywieniowe są wzorcowe, jeśli chodzi o wyposażenie – mówi Inspektor – to widać podczas kontroli, personel się nie stresuje, gdy przychodzimy na kontrole, bo wie, że wszystko jest tak, jak być powinno.
Od wielu lat na terenie powiatu nie odnotowano również zbiorowych zatruć.
[b]Szkodliwe produkty trafiają jednak do naszych domów[/b]
Niestety, jest też druga strona medalu, do naszych domów trafiają szkodliwe produkty, które zostały wyprodukowane poza powiatem. W niektórych sklepach spotkać możemy na półkach całą tablicę Mendelejewa. Kontrole interwencyjne wykazały, że do naszych sklepów trafiły „świecące lizaki” , które mogą zagrażać naszemu zdrowiu. Na półkach sklepowych znalazły się również suszone grzyby z rtęcią (z obrotu wycofano 23 sztuki), kubki ceramiczne chińskie, które zawierały niezwykle toksyczny pierwiastek (4 sztuki trafiły do klientów), kubki dekorowane z Rosji (te miały przekroczony poziom ołowiu), niestety sporo z nich bo aż 558 sztuk trafiło do domów. Z hurtowni wycofano również 117 kg rurek kakaowych i kawowych ze względu na zanieczyszczenie mleka proszku, które zostało użyte do ich produkcji.
Im wcześniej szkodliwość produktu zostanie wykryta tym dla nas lepiej. Te produkty, które trafią na półki sklepowe, można z obiegu wycofać. Nie można jednak nic zrobić, jak produkt trafi do naszego domu i zostanie skonsumowany.
Dodaj komentarz