Radny walczy o boisko w Sadłowie

Radny Mariusz Czarnomski w imieniu młodzieży z Sadłowa zwrócił się do Rady Miasta i Burmistrza Bieżunia Andrzeja Szymańskiego z pismem o poprawę stanu boiska we wsi. – Poprawiajmy jakość i warunki życia na wsi, warunki do rozwoju społecznego i sportowego, a nie tylko zabierajmy wszystko wsi – mówił radny.
Mariusz Czarnomski przekonywa�, �e w Sad�owie powinno by� boisko

Michał Osiecki

m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl

Ogrodzony teren, trawiaste boisko o niedużych wymiarach, ławki, a także mały plac zabaw i parking. Takie zagospodarowanie miejsca na jednej z działek przy dawnej szkole podstawowej, która nie została przeznaczona na sprzedaż przez Urząd Gminy, widzą radny Mariusz Czarnomski oraz mieszkańcy wsi Sadłowo. Wniosek o takie zagospodarowanie tego terenu trafił do miejskich radnych i burmistrza.

– Boisko, które jest przy dawnej szkole w Sadłowie jest w fatalnym stanie – mówi radny Czarnomski. – Młodzież spędza tam wolny czas. Należy coś dla nich zrobić. Zróbmy to metodą gospodarczą. Młodzież deklarowała się do pomocy przy tych pracach – dodaje.

Skąd pieniądze

Radny znalazł nawet możliwość finansowania tej inwestycji. Pieniądze według radnego mogłyby pochodzić ze sprzedaży jednej z działek w Sadłowie.

– Do tej pory było tak, że jak sprzedawaliśmy coś z jednej miejscowości, to uzyskane pieniądze wracały tam w innej postaci – argumentował radny Czarnomski.

Argumentacja Mariusza Czarnomskiego według radnych jest słuszna, ale należy zwrócić też uwagę na sytuację w gminie.

– Tej zasady, o której mówi radny Czarnomski powinniśmy się trzymać. Ta zasada sprawdziła się. Z racji sytuacji budżetowej uważam, że środki powinny być ograniczone. Jesteśmy odpowiedzialni za całą gminę, a nie miejscowość – mówił radny Mariusz Kowalski.

Radni przychylni, ale…

Bieżuńscy radni są przychylni tej inwestycji. Większość z nich pochlebnie wypowiada się o tym pomyśle.

– To boisko trzeba zrobić – mówiła radna Barbara Rogowska. – Chociażby za tę szkołę, która została zlikwidowana, a była ośrodkiem kulturotwórczym. Takie boisko służyłoby nie tylko do gry w piłkę, ale mogłyby się odbywać tam festyny, byłoby to miejsce wspólne dla wsi – dodaje radna.

Pozostaje jednak kwestia środków, które miałyby zostać przeznaczone na tę inwestycję, a jak wiemy, gmina Bieżuń boryka się z kłopotami finansowymi.

– Cel jest zasadny. Uważam, że jest to plac, który należałoby zagospodarować, jak należy. Sadłowo na to zasługuje. Pytanie czy będziemy w stanie to zrobić, wyasygnować pieniądze? – mówi burmistrz Bieżunia Andrzej Szymański.

Rok budżetowy zbliża się do końca. Niebawem rozpoczną się pracę nad nowym budżetem.

Być może w przyszłym roku uda się znaleźć kilkanaście tysięcy złotych na zagospodarowanie placu na boisko.

   

Dodaj komentarz

Kliknij by dodać komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.