
Dwórznik-Romańska jest autorką tomików poezji pt. „A kiedy”, „Supełki”, „W codzienności” oraz prozy z tzw. „nurtu chłopskiego” pt. „Tam, gdzie Wel drąży wąwozy i Wkra nawadnia łąki. Obrazki wiejskie” pisanej gwarą. W zieleńskiej bibliotece poprowadziła spotkanie pt. „Ślepy gac” czy „karciany flirt”? Schadzki młodzieżowe na podstawie fragmentu książki Teresy Dwórznik-Romańskiej pt. „Tam, gdzie Wel drąży wąwozy i Wkra nawadnia łąki. Obrazki wiejskie”.
– Na spotkanie z nią przybyli uczniowie z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Zielonej wraz z Iwoną Siudzińską. Jego celem było zwrócenie uwagi młodzieży na to, w jaki sposób w dawnej polskiej wsi spędzano wolny czas na przykładzie rozdziału z książki pt. „Tam, gdzie Wel drąży wąwozy i Wkra nawadnia łąki” czytanej gwarą przez autorkę – informuje nas bibliotekarka z Zielonej Renata Pogorzelska. Jak dodaje, po spotkaniu sformułowania „ślepy gac”, „karciany flirt” i “fanty” nie są już nikomu obce, chociaż bardzo odbiegają od popularnego facebooka i gier komputerowych.
– Aby nawiązać do atmosfery połowy XIX wieku polskiej wsi czytaliśmy też wspólnie fragment rozdziału “Uroki chłodów”, gdzie oczami wyobraźni widzieliśmy chałupy kryte strzechą i byliśmy świadkami jednego dnia z życia chłopskiej rodziny – dodaje Pogorzelska.
Potem sami uczniowie próbowali sił w czytaniu gwarą prozy autorki i zyskali jej szczerą aprobatę.
– Na zakończenie naszego autorskiego spotkania poczęstowaliśmy wszystkich ciasteczkami wykonanymi na podstawie starej receptury, pieczonymi na patelni, po wiejsku. Autorka zaś otrzymała w podziękowaniu za spotkanie kwiaty i obiecała nam kolejne, gdy w jej dorobku ukaże się nowy tomik poezji – kończy Renata Pogorzelska.
AO

Dodaj komentarz