
Piękny, odnowiony pałac tętniący obecnie szkolnym gwarem i świąteczny wystrój – choinka przybrana w bombki i kolorowe lampki. Nie brak też oczywiście nieodłącznego atrybutu Bożego Narodzenia czyli stajenki, w której siedzą Józef i Maryja z dzieciątkiem na ręku. Po krótkim przywitaniu przez księdza Sebastiana Krupniewskiego grona nauczycielskiego, uczniów i przybyłych gości rozbrzmiewa kolęda rozpoczynająca jasełka. Przewijają się anioł i diabełki, policjant grany przez dwunastoletniego Bartka Czerwińskiego, któremu trudno jest ustalić personalia anioła i wójt obiecujący wraz z radnymi i sołtysami złożyć dary w Betlejem. Lekarz gnający „erką” do stajenki i nauczyciel „ budżetowiec” darowujący dla dzieciątka na ciepły kocyk sto złotych, a poszczególne sceny przeplatane są kolędami podchwytywanymi przez widzów.
– Już finał finałów, panowie i panie, więc jakie z tej szopki wynika przesłanie?
Jeden wieki Polak, mądry, kto go słucha,
by odnowić ziemię, wezwał kiedyś Ducha.
A my Mu pomóżmy, w tej wielkiej potrzebie
i odnowę ziemi zacznijmy od siebie.
– Tą wspólną recytacją młodzi aktorzy kończą jasełkowy występ przy oklaskach widowni.
– To nasza pierwsza rola i bardzo nam się podobała – mówią siedmiolatki Filip i Dominika grający Józefa i Marię – Jasełka została wyszperana w internecie przez uczniów. Nikt z nas im nic nie narzucał, bo uważam, że bardzo ważne są takie uczniowskie inicjatywy – mówi ksiądz Sebastian.
Jasełka kończy się podziękowaniami za występ i świątecznymi życzeniami złożonymi przez dyrektor szkoły i tradycyjnym przełamaniem opłatka.
Wip
Dodaj komentarz