
Michał Osiecki
m.osiecki@kurierkurierzurominski.pl
Rosario Lubowidz rozpoczęło zmagania ligowe w kategorii kadetek. Zespół z Lubowidza złożony z zawodniczek o co najmniej dwa lata młodszych niż przeciwniczki zainaugurował je bardzo udanie.
– Rozpoczęliśmy zmagania od drugiej ligi, bo w poprzednich latach nie graliśmy w kadetkach – mówi trener Zbigniew Margalski. Zespoły rozpoczynające grę zaczynają na tym poziomie i walczą o awans do pierwszej ligi, a potem strefy medalowej – informuje Margalski.
Zawodniczki Rosario rozegrały cztery spotkania ligowe. Dwa pojedynki ze Spartą Grodzisk Mazowiecki oraz dwa mecze z SMS Warszawa II.
Sparta ugrała seta
Pojedynki z kadetkach zawodniczkom Rosario Lubowidz jak na razie nie sprawiały żadnych kłopotów. Mimo różnicy wieku na boisku to nasz zespół dominował. Widać to było zdecydowanie w starciu ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Już pierwszy mecz pokazał, kto jest lepszy. Nasze panie w trzysetowym pojedynku oddały łącznie zaledwie 34 punkty rywalkom. Drugi mecz był również zdecydowanie wygrany, ale okupiliśmy go stratą seta. Zmiany w składzie, w ustawieniu sprawiły, że zabrakło płynności gry, brakowało szczęścia i jedna partia padła łupek Sparty. Pozostałe trzy sety nie pozostawiły złudzeń.
Z SMS-em bez strat
SMS Warszawa II był zdecydowanie bardziej wymagającym przeciwnikiem niż Sparta.
– Przeciwnik był silniejszy niż Sparta. Było zdecydowanie więcej akcji w polu i trudniejsza zagrywka. W naszym zespole nieco za mało opanowania na zagrywce i konsekwencji w bloku – oceniał Margalski.
Ostatecznie jednak oba spotkania i to bez starty seta padły łupem Rosario, a szkoleniowcy mogli sprawdzać w warunkach meczowych zawodniczki rezerwowe.
Po czterech spotkania Rosario jest liderem rozgrywek II ligi w grupie C.
Wyniki:
Rosario Lubowidz – Sparta Grodzisk Mazowiecki 3:0 (25:9, 25:9, 25:14)
Rosario Lubowidz – Sparta Grodzisk Mazowiecki 3:1 (25:9, 22:25, 25:5, 25:11)
Rosario Lubowidz – SMS Warszawa II 3:0 (25:16, 25:15, 25:17)
Rosario Lubowidz – SMS Warszawa II 3:0 (25:16, 25:17, 25:21)
Dodaj komentarz